Tylko tyle
To, co bierzemy na siebie, to stanowczo zbyt wiele. Nie damy rady, nie ma szans. Czujemy się odpowiedzialni, przykładamy rękę do tak wielu spraw. I słusznie zresztą: trzeba się angażować, stać po stronie dobra, nie uciekać… Tyle że jak to wszystko poogarniać? Nawet na tę niewielką skalę własnego życia, jak?!