Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Od 2014 r. w krakowskim kościele Świętego Krzyża odbywają się comiesięczne nabożeństwa do św. Charbela (1828-1898), mnicha libańskiego, za którego przyczyną dokonało się wiele cudów. Obecny proboszcz parafii świętokrzyskiej ks. Dariusz Guziak kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez jego poprzednika ks. Pawła Kubaniego, który sprowadził relikwie świętego do Krakowa.
Z takim przesłaniem przyjechali pielgrzymi z Libanu do sanktuarium w Niepokalanowie. Wraz z nimi po raz pierwszy do Polski przybył Raymond Nader - świecki ewangelizator.
Sanktuarium na Białych Morzach jest drugim kościołem, w którym będzie się rozwijał kult św. Charbela. Regularne modlitwy za wstawiennictwem skromnego maronickiego mnicha z Libanu, kanonizowanego w 1977 r. przez papieża Pawła VI, odbywają się już w kościele Świętego Krzyża.
Ponad 3 tys. osób na niedzielnej Mszy św. w sanktuarium św. Jana Pawła II oklaskami przywitały przywiezione przez pielgrzymów z Libanu relikwie św. Charbela.
O modlitwach nie do odparcia i opiece świętych mówi Artur Górski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Dobre Miejsce" zaprasza na film o maronickim mnichu i spotkanie z ks. prof. Markiem Starowieyskim, znawcą Libanu.
Msza św., modlitwa o uzdrowienie przed Najświętszym Sakramentem i błogosławieństwo olejem wypływającym z grobu świętego mnicha z Libanu przyciągnęło tłumy do kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
Do niedawna niewiele osób słyszało o libańskim mnichu-pustelniku. Teraz jego imię przyciąga jak magnes. W Koszalinie na spotkanie ze świętym przyszło kilkaset osób.
Sprawcami są najprawdopodobniej islamscy fundamentaliści. Mieszkający tam chrześcijanie obawiają się kolejnych ataków.
W Betlejem został podpalony i poważnie uszkodzony maronicki klasztor św. Szarbela. Sprawcami są najprawdopodobniej islamscy fundamentaliści. Mieszkający tam chrześcijanie obawiają się kolejnych ataków.