Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Woda zalała ulice, dworzec i fabrykę zapałek, ogłoszono pogotowie powodziowe.
Nieprzejezdne ulice, zalane przejścia podziemne i ściana deszczu – tak wygląda sytuacja w stolicy Dolnego Śląska. Zła wiadomość brzmi: popada do czwartku.
Chwile grozy przeżyli pasażerowie dziewięciu aut, które utknęły w zagłębieniu Trasy Armii Krajowej na wysokości ul. Mickiewicza. Strażacy ewakuowali ich z dachów ich pojazdów pontonem. Po trzech godzinach woda wciąż sięgała półtora metra. Ktoś przyniósł kajak, ale policja zabroniła go użyć. - W końcu to droga krajowa - argumentowali.
Zalane metro, ulice i gigantyczne kałuże. To efekt gwałtownej ulewy, która w niedzielę po południu przeszła przez Warszawę.
Prędkość wiatru ciągłego już teraz wynosi 130 km/h. W porywach podmuchy osiągają nawet wartość 180 km/h. Synoptycy szacują, że huragan osiągnie trzeci stopień (wiatr ciągły ponad 200 km/h). Cyklon zbliża się do Florydy.
Ponad 50 razy interweniowali łódzcy strażacy po opadach deszczu i gradu, jakie przeszły w niedzielę w kilku rejonach woj. łódzkiego. Po nawałnicy najbardziej ucierpiały Skierniewice, gdzie strażacy ponad 30 razy wypompowywali wodę z zalanych piwnic i budynków.
O konkretne akty solidarności z osobami, które ucierpiały na skutek ulewnych opadów, które od poniedziałku wieczór nękają brazylijski stan Rio de Janeiro zaapelowała tamtejsza kuria archidiecezjalna. Katastrofa spowodowała śmierć co najmniej 95 osób, a 44 zostały hospitalizowane.
- Gwałtowna nawałnica przeszła w poniedziałek wieczorem nad Łodzią. Burza, której towarzyszy intensywna ulewa, spowodowała zalanie części ulic w mieście.