Przedstawiciel włoskiej straży przybrzeżnej z portu w Livorno powiedział włoskim mediom, że załoga statku Costa Concordia zaraz po tym, jak uderzył o skałę, zgodziła się przyjąć pomoc tak, jakby wyświadczała przysługę i żeby "zrobić przyjemność" kapitanatowi.
Sześć dni po katastrofie w centrum dyskusji na temat jej okoliczności pojawił się całkowicie nowy wątek.
Podwodny robot poszukuje ciał ofiar katastrofy włoskiego statku Costa Concordia, częściowo zatopionego w pobliżu wyspy Giglio w Toskanii. Akcja poszukiwawcza prowadzona przez płetwonurków we wnętrzu jednostki została zawieszona, ponieważ wrak się przemieszcza.
Żadnych rezultatów nie przyniosły wznowione w sobotę rano poszukiwania we wraku statku Costa Concordia, leżącym u wybrzeży Toskanii. Ekipy mają wkrótce przystąpić do wypompowywania ponad 2 tysięcy ton paliwa ze zbiorników.
Osiem dni po katastrofie statku Costa Concordia włoskie media rozpowszechniły wypowiedź kapitana jednostki, Francesco Schettino, który w niedawnych zeznaniach zapewnił, że natychmiast zawiadomił sztab armatora o tym, co się stało.
Zwłoki dwunastej ofiary katastrofy statku Costa Concordia znaleźli w sobotę płetwonurkowie w ósmym dniu akcji poszukiwawczej - poinformowały włoskie media. Ciało martwej kobiety znajdowało się w rufie wycieczkowca.
We wraku statku Costa Concordia prowadzone będą jednocześnie dwie operacje - dalsze poszukiwania ludzi i wypompowywanie paliwa - ogłosił w poniedziałek szef włoskiej Obrony Cywilnej Franco Gabrielli. Dodał, że ta podwójna operacja może zacząć się natychmiast.
Trzęsienie ziemi o sile 5,4 w skali Richtera nastąpiło w piątek po południu w rejonie Parmy na północy Włoch. Wstrząs był odczuwalny także w dużej odległości od epicentrum, między innymi w Ligurii i Toskanii oraz Piemoncie.
W ciągu sześciu godzin wrak statku Costa Concordia, znajdujący się u wybrzeży wyspy Giglio we Włoszech, przesunął się z powodu silnego wiatru o prawie cztery centymetry. W związku z pogorszeniem się warunków na morzu przerwano akcję poszukiwania ofiar katastrofy.
Dwa tygodnie po katastrofie włoskiego statku Costa Concordia małżeństwo, które było na pokładzie, powróciło na wyspę Giglio, by oddać dwa koce, podarowane im przez obcych ludzi, gdy dotarli tam po ewakuacji.