Bywają trudne i podłe. Czasy? Nie czasy. Bo każdy czas przez Boga błogosławiony. To ludzie stają się podli.
Trochę kalendarza na początek. Wszystkie daty z października.
W przeszłości wszystkie totalitarne systemy upadały. Ileż jednak zostawiały za sobą zgliszcz i długo jeszcze tlących się pożarów...
Prawda jest jedna. Ale materializuje się na różne sposoby.
Jeśli mamy pozostać Kościołem żywym, to każdy z nas musi znaleźć swój punkt włączenia się w obieg łaski, Bożej łaski. Jest nim modlitwa, jest nim podejmowanie pokuty, jest nim pełnienie dobrych czynów, jest nim...
I nie bójmy się powiedzieć: w imię Boże!
Poza dyskusją jest kwestia „czy świętować”, tylko jak świętować. Nie ma uniwersalnej zasady.
Oprócz „języków” geograficznie i narodowo utrwalonych – istnieć musi szersza i głębsza zarazem płaszczyzna wzajemnego zrozumienia.
To stara, łacińska sentencja: „Pośród oręża milkną muzy”. Muzy w starożytnej mitologii greckiej to boginie nauki i sztuki. Istotnie – zawsze odgłos mieczy, tarcz i włóczni głośniejszy jest od głosu śpiewu, opowieści, od rytmu słów poezji i miłosnych dialogów.
Zapłaczę wołaniem do Boga, zapłaczę modlitwą choćby rozpaczliwą...