W stanie wojennym poświęcili swoją pracę, karierę, spokój, życie prywatne, a nierzadko wolność dla sprawy Solidarności. Zmieniali historię, ale ona nie była dla nich łaskawa. W wolnym państwie nie świętują, lecz biedują.
Kiedy tak wisiałem nad ludzkimi szczątkami sprzed wieków, myślałem: czy deska wytrzyma?
Pamięć o zagładzie polskiej inteligencji przetrwała dzięki rodzinom.
Ręce ma jak łapy. Ze dwa razy większe niż jego koleżanki położne. Bierze tymi łapami noworodka, karmi, kąpie, ubiera. A pogląd, że położnictwo to strefa tylko dla kobiet pęka wtedy jak bańka mydlana.
To jest smutna, a prawdziwa historia o tym, jak urzędnicze teorie o zwalczaniu przemocy domowej realizowane są w praktyce.
Księga Wyjścia stała się dla mnie rzeczywistością. Na wydarzenia sprzed tysiącleci patrzę teraz przez pryzmat tego, co dzieje się w Sudanie. Setki tysięcy osób wybiera się właśnie w podróż do swojej „ziemi obiecanej”, zostawiając za sobą ubogie, ale w miarę stabilne życie.
12 maja 1935 r. w Belwederze o godz. 20.45 zmarł marszałek Józef Piłsudski. Żegnając go w czasie uroczystości pogrzebowych na Wawelu prezydent RP Ignacy Mościcki mówił: "Cieniom królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej".
Generałowie Ante Gotovina i Mladen Markač, których Trybunał w Hadze uwolnił od zarzutów o zbrodnie wojenne, po kilku latach spędzonych w więzieniu, wrócili do domu. W Zagrzebiu witano ich prawie jak Benedykta XVI w czasie jego pielgrzymki do Chorwacji.
Marek Jurek podczas konferencji „Przyszłość Polski – wierność chrześcijańskiemu dziedzictwu”.
Tak w wywiadzie dla Radia Watykańskiego określił papieża Franciszka dyrektor programowy Radia, ks. Andrzej Majewski.