Pod hasłem "My, naród" sprzed Stadionu Narodowego wyruszyła manifestacja zorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji. Demonstracja była także wyrazem poparcia dla Lecha Wałęsy. Z raportu sporządzonego na wewnętrzne potrzeby policji wynika, że w demonstracji uczestniczyło ok. 15 tys. osób. Według ratusza - 80 tys.
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył we wtorek w wystąpieniu telewizyjnym, że poniedziałkowe protesty opozycji w Teheranie i kilku innych miastach irańskich "prowadzą do nikąd" i zapowiedział kary dla ich organizatorów.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwała we wtorek Iran do poszanowania prawa do pokojowych zgromadzeń. Skrytykowała restrykcje nałożone na niektórych członków opozycji i wezwała władze do powstrzymania się od użycia siły.
Za swoje niepowodzenia w kampanii wyborczej Donald Trump wciąż obarcza media, którym zarzuca, że są uprzedzone przeciwko niemu, i republikański establishment, który nie popiera go w walce o Biały Dom.
Za poszanowaniem i zachowaniem pokoju i harmonii między Kościołami, wyznaniami i religiami na Ukrainie opowiedział się przywódca miejscowej opozycji Wiktor Juszczenko.
W Niemczech umacnia się partia nazywana oskarżycielsko skrajnie prawicową. Alternatywa dla Niemiec wprowadziła już posłów do Parlamentu Europejskiego i do trzech Landtagów, w sondażach ma 10 proc. poparcia. To kolejna inkarnacja nazizmu, czy głos dotychczas milczących w polityce konserwatystów?
Po raz pierwszy od ponad 20 lat hiszpański Kościół katolicki otwarcie wzywa do protestów przeciwko rządowi - informuje Polska Agencja Prasowa.
Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w sobotę, że jest jednym z najbardziej "wpływowych" i "poważanych" światowych przywódców. Wyraził też przekonanie, że dla jego rządów nie ma alternatywy.
Przez cały dzień grupa zmieniających się osób z transparentami maszerowała przez przejście dla pieszych przed kopalnią. Blokadzie drogi towarzyszyły wybuchy petard i wycie syren. Protest jest nie tylko coraz głośniejszy...
Kandydat prawicy w wyborach prezydenckich we Francji Francois Fillon, który jest oskarżany o fikcyjne zatrudnianie rodziny za publiczne pieniądze, odmówił w niedzielę poddania się naciskom jego własnej partii Republikanie (LR), by zrezygnował z kandydowania.