Łamanie chleba to znak rozpoznawczy samego Chrystusa, a także chrześcijan – mówił Franciszek na wieczornej Mszy przed Bazyliką św. Jana na Lateranie.
Popatrz, jak blisko z grochowiska do Wielkiej, wręcz kosmicznej Niewiadomej. Doświadczyłem tego, wiem.
Dziś liturgicznie wspominamy świętego Jana Pawła II. Ech, żyłem w arcyciekawych i pięknych czasach.
W piątek przypada wigilia Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego, czyli według tzw. starego stylu. W tym terminie święta obchodzą prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy i staroobrzędowcy.
Pamięć o zagładzie polskiej inteligencji przetrwała dzięki rodzinom.
Każdy jest umiłowany przez Boga, więc każdy ma mieć miłosierdzie w sercu, pamięci i działaniu - piszą biskupi w przesłaniu na Niedzielę Miłosierdzia.
Pojednanie między narodami dokonywało się zawsze poprzez wspólną modlitwę i łamanie chleba. Stąd w ramach pielgrzymki będzie moment, gdzie obok krzyża na czele grupy będzie niesiony chleb na tacy. To będzie znak zapraszający do dzielenia się chlebem, a więc do wzajemnego szacunku.
W całej Polsce trwają dożynki, można zobaczyć ludzi dzielących chleb. Niech ten znak zmienia nasze myślenie, niech uczy miłości i szacunku do człowieka - każdego, bez wyjątku - mówił abp Józef Kupny.
Co właściwie nam po nim pozostało? A może dokładniej: co w nas z niego pozostało?
Bóg chce nas połamać? Ale co to ma wspólnego z miłością? Raczej nie kojarzy nam się zbyt dobrze. Wszystko wyjaśnia ks. Marek Dziewiecki.