Po raz kolejny Benedykt XVI zaapelował o natychmiastowe zaprzestanie wrogości i przemocy w Libanie.
Muzułmanie są w oczach zachodniej lewicy taranem mającym zmienić tradycyjne oblicze kulturowe Europy.
Z obozu dla syryjskich uchodźców w Arbat w irackim Kurdystanie specjalnie dla Wiara.pl pisze Małgorzata Kokot.
Qom to serce i mózg konserwatywnego, szyickiego Iranu. Wciąż żywe są tu idee przywódcy rewolucji islamskiej. Jerzy Haszczyński pisze o tym z Qom dla Rzeczpospolitej.
Jako chłopiec biegał w brunatnych podkolanówkach ze swastyką, które zrobiła mu babcia. Jako student fascynował się komunistyczną wizją raju na ziemi. Jako dojrzały człowiek został pastorem i pisarzem. Ćwierć wieku temu jego owieczki wyjechały do Niemiec. Od tej pory codzienne nabożeństwa odprawia sam w pustym, zbudowanym 900 lat temu kościele. Idąc do ołtarza, mija stojący pod ścianą karawan. – Czeka już tylko na mnie – mówi.
„Miłości się nie kupuje. Na miłość się nie zapracowuje. Miłość otrzymuje się jako dar. Czy jesteście gotowi przyjąć tę miłość, jaką Bóg was kocha?”
Mówią w szkołach, jak dobrze wyszli na zachowaniu czystości przedmałżeńskiej. A młodzież, wbrew temu, co sądzą o niej seksuolodzy, zamiast konać ze śmiechu, uważnie słucha.
Benedykt XVI rozpoczął dziś wizytę w Jordanii. Jest to pierwszy etap jego pielgrzymki do Ziemi Świętej, a zarazem 12. zagranicznej podróży od początku jego pontyfikatu. Jordanię Ojciec Święty opuści 11 maja, udając się do Izraela, gdzie będzie przebywał do 15 maja. 13 maja odwiedzi Betlejem na terenie Autonomii Palestyńskiej.
Minionych 12 miesięcy nie przyniosło upragnionego przez cały świat pokoju na Bliskim Wschodzie.
Za patrona uważali go i niemieccy cesarze, i królowie Francji, i sam Napoleon, ale także niemieccy naziści. Po wojnie stał się patronem nagrody wręczanej politykom zasłużonym dla integracji Europy. Od jego imienia wywodzi się polskie słowo „król”. 1200 lat temu zmarł cesarz Karol Wielki.