Zasady bywają wygodne. Zwalniają z obowiązku podjęcia trudu rozeznania.
W żołądku zmieści się ile zmieści. Na koncie w banku...
I tak, krok po kroku, nasze mieszkania zamieniają się w filie PSZOK-ów.
Ślepe uliczki, labirynty, utrudniające pójście dalej pułapki... Trzeba dobrego przewodnika.
Jestem zwolennikiem kierowania się rozumem. Ale...
Patrząc na „młodzieży chowanie”... hm....
Gmatwanie bywa wymówka, prawda?
Bywa, że pięknie pomalowane. Tyle że puste w środku.
...a ochroniarz przyrody trzy lata później.
Rozum podpowiada, ale rzeczywistość potrafi zaskoczyć.