Po zakończeniu konsystorza Ojciec Święty i nowi kardynałowie udali się na pokładzie dwóch mikrobusów do klasztoru "Mater Ecclesiae", by spotkać się z Benedyktem XVI – podało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Islamizację Madagaskaru widać gołym okiem. Jest to inwazja. Za pieniądze krajów Zatoki Perskiej islamscy fundamentaliści kupują sobie ludzi – alarmuje przewodniczący tamtejszego episkopatu, który dziś został zaliczony w poczet kardynałów.
Niewielka wspólnota katolicka w Pakistanie, jest widocznym świadkiem wiary w tym muzułmańskim kraju – zwraca uwagę abp Joseph Coutts, ordynariusz Karaczi. Dziś ten pakistański duchowny został włączony do Kolegium Kardynalskiego.
Kongregacja ma przede wszystkim strzec wiary ludzi, którzy nie mając teologicznego przygotowania, nie są w stanie poznać się na doktrynalnych błędach.
Ojciec Święty przyjął na specjalnej audiencji Włoską Federację Pływacką oraz zawodników startujących w Rzymie w zawodach pływackich o „Trofeum Siedmiu Wzgórz”.
Przyjmując delegację prawosławnego Patriarchatu Konstantynopola na uroczystości patronalne Rzymu, Franciszek zwrócił uwagę na istotne zbliżenie między dwoma Kościołami. Zaapelował też o nowe wspólne inicjatywy, również na polu modlitwy i ewangelizacji.
„Jeśli chodzi o moje obowiązki, nominacja kardynalska nic nie zmienia. Dalej będę papieskim jałmużnikiem i nadal będę wspierał potrzebujących” – powiedział kard. Konrad Krajewski, który na dzisiejszym konsystorzu został przez Ojca Świętego włączony do grona jego najbliższych współpracowników. Wraz z nim insygnia kardynalskie otrzymało 14 hierarchów z całego świata.
Papieski jałmużnik Konrad Krajewski został kardynałem. W czasie konsystorza w Watykanie w czwartek jako jeden z 14 nowych kardynałów otrzymał biret kardynalski i pierścień. Kardynał Krajewski jest pierwszym polskim purpuratem mianowanym przez Franciszka.
Papież Franciszek podczas konsystorza w czwartek w bazylice świętego Piotra przestrzegał przyszłych kardynałów i cały Kościół przed zazdrością, intrygami i "układami". "Nikt z nas nie powinien czuć się lepszy od nikogo" - mówił.
„Rezygnacja z uporczywej terapii nie może też oznaczać opuszczenia pacjenta w zakresie podstawowych form opieki (…) co stałoby się bezpośrednią przyczyną jego śmierci, a więc byłoby eutanazją pasywną. Jeżeli lekarz uczynił to, co tu i teraz możliwe wobec nieodwracalnie postępującego zanikania procesów życiowych pacjenta, to ani on sam, ani otoczenie nie może uznać za niemoralną decyzji o zaprzestaniu dalszej terapii, czyli o rezygnacji ze stosowania środków nieproporcjonalnych do sytuacji; z pewnością byłaby to terapia daremna, której przerwanie nie może być zakwalifikowane jako eutanazja” – czytamy w dokumencie Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski, kierowanym przez bp. dr. hab. Józefa Wróbla, prof. KUL.