Nędza, zanieczyszczenie środowiska oraz konflikty z miejscową ludnością – to trzy poważne problemy uchodźców z Papui Nowej Gwinei. Rzecz dotyczy 9 tys. osób mieszkających nielegalnie po indonezyjskiej stronie granicy.
Są to ofiary rabunkowej eksploatacji zasobów naturalnych regionu, która spowodowała katastrofę ekologiczną i exodus ludności w bezpieczniejsze miejsce, gdzie jednak odmawia się im jakiejkolwiek pomocy.
Dramatyczna sytuacja uchodźców skłoniła Kościół lokalny do interwencji. Zachęca on zarówno organizacje pozarządowe i całe społeczeństwo do wywierania presji na indonezyjski rząd, aby zmobilizować go do poprawy sytuacji. W odpowiedzi na apel niektóre organizacje pozarządowe już zobowiązały się do pomocy. Starają się m.in. o zwolnienie z opłat, jakie musieliby uiścić uchodźcy, chcąc stać się obywatelami Indonezji. Chodzi o równowartość nawet 4 tys. dolarów. Kościół zabiega też o odszkodowania, jakie Papua Nowa Gwinea powinna wypłacić mieszkańcom obszarów dotkniętych zanieczyszczeniem pochodzącym z przemysłu wydobywczego.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.