Nędza, zanieczyszczenie środowiska oraz konflikty z miejscową ludnością – to trzy poważne problemy uchodźców z Papui Nowej Gwinei. Rzecz dotyczy 9 tys. osób mieszkających nielegalnie po indonezyjskiej stronie granicy.
Są to ofiary rabunkowej eksploatacji zasobów naturalnych regionu, która spowodowała katastrofę ekologiczną i exodus ludności w bezpieczniejsze miejsce, gdzie jednak odmawia się im jakiejkolwiek pomocy.
Dramatyczna sytuacja uchodźców skłoniła Kościół lokalny do interwencji. Zachęca on zarówno organizacje pozarządowe i całe społeczeństwo do wywierania presji na indonezyjski rząd, aby zmobilizować go do poprawy sytuacji. W odpowiedzi na apel niektóre organizacje pozarządowe już zobowiązały się do pomocy. Starają się m.in. o zwolnienie z opłat, jakie musieliby uiścić uchodźcy, chcąc stać się obywatelami Indonezji. Chodzi o równowartość nawet 4 tys. dolarów. Kościół zabiega też o odszkodowania, jakie Papua Nowa Gwinea powinna wypłacić mieszkańcom obszarów dotkniętych zanieczyszczeniem pochodzącym z przemysłu wydobywczego.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.