Ostre protesty znacznej części opinii publicznej wzbudziła w Chile próba zastąpienia w podręcznikach szkolnych terminu "dyktatura wojskowa" łagodniejszym: "rządy wojskowych" na określenie 17 lat panowania gen. Augusto Pinocheta, od przewrotu w 1973 r.
Wniesiona w środę pod obrady chilijskiego Kongresu propozycja Krajowej Rady Edukacji polega na tym, aby w podręcznikach szkolnych pejoratywne określenie "dyktatura" zastąpić "neutralnym terminem" "regimen militar", który należy tłumaczyć jako "rządy wojskowych".
W debacie, która rozgorzała w chilijskich mediach, część zwolenników tej zmiany podnosi zasługi gen. Augusto Pinocheta dla kraju. Twierdzą, że obalając w drodze zamachu wojskowego we wrześniu 1973 r. koalicyjny rząd socjalisty Salvadora Allende, "uratował Chile przed komunizmem".
"Przecież demokratycznie oddał władzę, czego nie uczyniła żadna dyktatura na świecie" - broni Pinocheta członek Kongresu Ivan Moreira, były burmistrz z jego nominacji.
Opozycyjni politycy z byłym chrześcijańsko-demokratycznym prezydentem (1994-2000), senatorem Eduardo Freiem, oskarżają rząd konserwatysty Sebastiana Pinery o próbę zafałszowania najnowszej historii Chile.
Frei oświadczył w czwartek: "Mogą podejmować takie próby, ale nie da się tego zrobić w zbiorowej pamięci Chilijczyków, ani w świadomości międzynarodowej. Chile przeżyło ohydną dyktaturę i nie zmieni tego żadna deklaracja ani żaden tekst".
Chilijskie media przypominają przy okazji sporu o Pinocheta sprawozdanie Komisji Prawdy i Pojednania w Chile. Według tego dokumentu, z rozkazu Pinocheta zamordowano 2095 jego przeciwników politycznych, a 1002 "bezpowrotnie zaginęło po aresztowaniu".
Amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) w swych odtajnionych dokumentach określiła gen. Pinocheta po pierwszych tygodniach krwawych represji wobec opozycji jako "przywódcę" generałów twardej linii, dla których "ekstremiści i marksistowscy aktywiści powinni być rozstrzelani w zbiorowych egzekucjach".
Opublikowany w sierpniu ub.r. raport komisji śledczej powołanej przez obecny rząd chilijski stwierdza, że "łączna liczba więźniów politycznych i ofiar tortur za czasów rządów gen. Pinocheta była znacznie większa, niż się dotąd sądziło: wynosi łącznie ponad 40 000 osób".
"Nie może być dwóch wizji rzeczywistości, która w świetle wszystkich faktów była okresem dyktatorskich rządów" - oświadczył w czasie środowej debaty parlamentarnej przewodniczący chilijskiej Partii Socjalistycznej Osvaldo Andrade.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.