Za odpowiednią opłatą można zdjąć z siebie klątwę czy rzucić urok na wroga. Usługi wróżbiarskie mnożą się w Internecie - alarmuje "Gazeta Polska Codziennie".
W sieci można znaleźć oferty zdejmowania klątw z osób, domów, biur, firm, terenów pod zabudowę wraz z oczyszczaniem energetycznym. Cena usługi: 200 zł. Sprawdzenie, czy klątwa rzeczywiście została rzucona - bezpłatnie. Jeśli ktoś chce zrobić komuś krzywdę, też znajdzie odpowiednią ofertę. "Wykonywanie obrzędów rzucania złych klątw" kosztuje tyle, ile SMS.
Tomasz Teluk, założyciel Instytutu Globalizacji, tłumaczy, że środowisko wróżbiarskie trafiło w rynek. "Jak jest podaż, to i popyt się znajdzie. Jeśli wytwarzamy taką atmosferę, że dzieją się rzeczy nie z tego świata i nikt nie jest w stanie nam tego wytłumaczyć, to będą - ludzie, którzy skłonią się ku magii. Żerowanie na takiej ludzkiej naiwności jest świetnym biznesem" - komentuje Teluk.
Sceptyczni wobec usługowego rzucania klątw są przedstawiciele Kościoła. "Według badań 80 proc. osób świadczących takie usługi to oszuści. Zresztą nawet niecodzienne zdolności nie wystarczają do rzucania klątw. Do tego trzeba otworzyć się na zło" - tłumaczy jezuita Aleksander Posacki, profesor Akademii "Ignatianum" w Krakowie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.