Kopie materiałów zawierających pełną dokumentację teczki "Bolka" mogą leżeć w sejmowym archiwum. Szef Kancelarii Sejmu Lech Czapla odmawia udostępnienia akt posłom - ujawnia "Nasz Dziennik".
Sprawując urząd prezydenta, Lech Wałęsa dwukrotnie wypożyczał oryginalne dokumenty z Urzędu Ochrony Państwa. Po zwrocie Stwierdzono w nich brak kilkudziesięciu kart i fachowe, choć nieudane próby fałszowania ich zawartości. Ale sprawa "Bolka" odżyła. Wszystko przez zainteresowanie sejmowym zasobem archiwalnym tzw. komisji Jerzego Ciemniewskiego.
Dokumenty znajdują się w zbiorze objętym klauzulą "ściśle tajne". Do tych materiałów w ciągu ostatnich tygodni próbował dotrzeć poseł Marek Opioła (PiS). Posiada on zezwalające mu na wgląd do tych dokumentów dopuszczenie do informacji niejawnych. "11 stycznia złożyłem odpowiedni wniosek o wgląd do tego zbioru, ale dostałem od szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli odpowiedź odmowną" - wyjaśnia poseł.
Biblioteka Sejmowa, której integralną częścią jest Archiwum Sejmu, jest komórką organizacyjną Sejmu. Nadzór nad nią sprawuje właśnie szef Kancelarii Sejmu. Czapla wyjaśnił, że skierowane do niego pismo w tej sprawie "nie stanowi wniosku w rozumieniu rozporządzenia" regulującego sposób i tryb udostępniania materiałów w archiwach wyodrębnionych. Dlatego nie wyraża zgody na wgląd w dokumentację.
W sprawie na pewno coś jednak drgnęło. Lech Czapla poinformował posła Marka Opiołę, że na wniosek dyrektora Biblioteki Sejmowej podjął decyzję o powołaniu komisji, której zadaniem będzie ustalenie, czy dokumentacja zgromadzona w sejmowym archiwum spełnia jeszcze ustawowe przesłanki do jej ochrony. "O wyniku jej prac powiadomię pana posła niezwłocznie" - napisał w odpowiedzi szef Kancelarii Sejmu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.