Kandydat na prezydenta Niemiec Joachim Gauck powinien uporządkować swą sytuację życiową i poślubić swoją partnerkę - ocenił polityk bawarskiej chadecji CSU Norbert Geis, wywołując oburzenie szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellego.
Od 12 lat Gauck żyje w nieformalnym związku z 52-letnią dziennikarką Danielą Schadt. Choć z żoną, z którą ma czworo dzieci, rozstał się już dawno temu, to do tej pory się nie rozwiódł.
"W interesie samego Joachima Gaucka powinno być jak najszybsze uporządkowanie sytuacji życiowej i niedawanie pretekstów do jakichkolwiek ataków" - ocenił bawarski chadek Norbert Geis w rozmowie z gazetą "Passauer Neue Presse".
Także socjaldemokrata Wolfgang Thierse zachęcał Gaucka do poślubienia swojej partnerki. "Zakładam, że kocha on swoją towarzyszkę życia. I akurat w tej sprawie jestem konserwatystą. Kobietę, którą kocham i z którą nadal chcę być, mogę przecież także poślubić" - powiedział Thierse w rozmowie z telewizją N24. Jednocześnie przestrzegł on przed próbami wywoływania "afery państwowej" z powodu prywatnej sytuacji Gaucka.
Z kolei szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle jest oburzony dyskusją na ten temat. "Krytykowanie osobistej sytuacji życiowej nominowanego kandydata na prezydenta jest pozbawione klasy" - ocenił w rozmowie z gazetą "Rheinische Post".
Sama Daniela Schadt, dziennikarka polityczna gazety "Nuernberger Zeitung", nie chciała wypowiadać się na temat ewentualnego ślubu z Joachimem Gauckiem. Przyznała też, że jeszcze nie widzi się w roli Pierwszej Damy.
Kandydaturę Gaucka na prezydenta Niemiec ogłoszono w zeszłą niedzielę. Ma on poparcie chadecko-liberalnej koalicji rządzącej oraz opozycyjnych socjaldemokratów i Zielonych. Wybory prezydenckie odbędą się prawdopodobnie 18 marca.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.