Syryjska opozycja poinformowała w poniedziałek, że w Hims, na zachodzie kraju, znaleziono ciała co najmniej 47 kobiet i dzieci. O tę masakrę oskarżyła siły prezydenta Baszara el-Asada. Państwowa media twierdzą, że cywile zginęli z rąk terrorystów.
Narodowa Rada Syryjska, główne ciało skupiające syryjską opozycję, wezwało do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie odkrycia ciał, do którego doszło w niedzielę.
W poniedziałek po południu czasu polskiego w RB ONZ odbędzie się debata na temat arabskiej wiosny, z udziałem m.in. sekretarz stanu USA Hillary Clinton, rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa i szefa MSZ Francji Alaina Juppe.
"W dzielnicach Karm el-Zejtun i el-Adawije znaleziono ciała co najmniej 26 dzieci i 21 kobiet" - powiedział przedstawiciel opozycji Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji. Dodał, że lojalne wobec reżimu milicje zasztyletowały ofiary lub podcięły im gardła.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że "w nocy z niedzieli na poniedziałek z Hims uciekły setki rodzin, zwłaszcza z dzielnicy Karm el-Zejtun, w obawie przed kolejnymi masakrami ze strony sił reżimowych".
Syryjska agencja prasowa Sana oskarżyła natomiast "uzbrojonych terrorystów" o porwanie i zabicie dziesiątków cywilów w Hims, okaleczenie ciał i ich sfilmowanie. Według Sany celem tego działania jest wzbudzenie reakcji międzynarodowej i "wezwanie do zagranicznej interwencji w Syrii".
"Zbrodnie popełnione przez gangi i transmitowane przez telewizje Al-Dżazira i Al-Arabija, która mają swoich specjalnych korespondentów wśród terrorystów działających w Syrii, zbiegają się z posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ" - informuje państwowa agencja prasowa.
Według Abdullaha "członkom Wolnej Armii Syryjskiej udało się przetransportować ciała do dzielnicy Bab Sebaa". Dodał, że ta dzielnica Hims "jest bezpieczniejsza" niż te, w których jego zdaniem zabito cywilów.
Rewolta w Syrii przeciwko reżimowi Asada, inspirowana arabską wiosną, trwa od roku. Według szacunków ONZ w wyniku tłumienia antyprezydenckich wystąpień przez siły rządowe oraz starć z dezerterami z armii zginęło co najmniej 7500 ludzi. Opozycja syryjska mówi o co najmniej 8,5 tys. ofiar, w większości cywilów. Władze syryjskie o rewoltę oskarżają "terrorystów", którzy chcą podzielić kraj.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"