Parlament Kuwejtu przegłosował w czwartek w pierwszym czytaniu nowelizację kodeksu karnego, wprowadzającą karę śmierci za bluźnierstwo, obrazę proroka Mahometa i jego żon.
46 deputowanych głosowało za zaostrzeniem prawa, które musi przejść jeszcze przez drugie czytanie. Przeciwko było czterech deputowanych szyickich, dwóch wstrzymało się od głosu, a poseł sunnita był nieobecny.
Szyiccy deputowani domagali się, by zaostrzenie prawa stosować również do osób obrażających 12 imamów szyickich. To żądanie zdominowany przez sunnitów parlament odrzucił.
W zeszłym miesiącu w Kuwejcie aresztowano szyitę, który obrażał Mahometa i Aiszę, jedną z jego żon. Przebywa on w areszcie w oczekiwaniu na proces.
W poniedziałek skazano w Kuwejcie na siedem lat więzienia sunnitę za zamieszczenie na Twitterze uwag uznanych za obraźliwe dla szyickiej społeczności.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.