Synod Biskupów o Bliskim Wschodzie, którego adhortację Ojciec Święty zaprezentuje w Libanie, obradował dosłownie na kilka miesięcy przed wybuchem Arabskiej Wiosny. Od tej pory sytuacja w tym regionie zmieniła się już dwukrotnie – zauważa o. Samir Khalil Samir SJ, papieski doradca w sprawach islamu i świata arabskiego.
W jego przekonaniu pierwszą zmianą, jaką dokonała się w tym regionie, była sama arabska wiosna, niespotykana dotąd na taką skalę w świecie arabskim rewolucja, od której wrze w całym regionie.
Już na Synodzie niektórzy jego uczestnicy przewidywali taki obrót rzeczy – pisze o. Samir. Od tej pory nastąpiła jednak druga zmiana, a mianowicie islamizacja Arabskiej Wiosny za pieniądze Arabii Saudyjskiej i Kataru. W konsekwencji główne hasła pierwszych manifestacji, jak wolność, równość czy demokracja, zeszły na dalszy plan, wyparte przez nowy priorytet radykalnej islamizacji. Dlatego właśnie w Syrii chrześcijańscy hierarchowie wszystkich wyznań zdecydowanie stoją za antydemokratycznym Assadem, który gwarantuje im bezpieczeństwo i wolność. Wiedzą bowiem, że jedyną alternatywą dla Assada jest dziś wrogi chrześcijanom islamistyczny reżim, wspierany przez Arabię Saudyjską.
Zdaniem o. Samira Benedykt XVI, który przybędzie do Libanu, blisko związanego z Syrią, będzie się musiał odnieść do tej nowej sytuacji. Najważniejsze to nie wplątać się w wewnątrzislamski konflikt, który dzieli dziś arabski świat – ostrzega jezuita. Biegunami tego sporu są z jednej strony sunnicka Arabia Saudyjska, a z drugiej szyicki Iran. Jego zakres może być o wiele szerszy, jeśli w ewentualny konflikt włączy się Izrael i Stany Zjednoczone.
Jak przewiduje egipski islamolog, w Libanie Papież zachęci bliskowschodnich chrześcijan do ewangelizacji muzułmańskich społeczeństw. Jako rdzenni mieszkańcy tych ziem, dzielący z mahometanami język i kulturę, jesteśmy do tego najbardziej predysponowani – przyznaje jezuita. Zaznaczył on również, że wybór Libanu na ogłoszenie przez Papieża adhortacji nie był przypadkowy. Jest to jedyny w miarę bezpieczny kraj w tym regionie. Ponadto tamtejszy Kościół posiada dobre media, które docierają na cały Bliski Wschód. Dzięki temu, przemawiając w Libanie, Benedykt XVI będzie mógł mówić do wszystkich bliskowschodnich chrześcijan – dodaje o. Samir.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.