Zakaz publikacji książek pod pozorem troski o dzieci jest przejawem cenzury, która coraz bezczelniej wkracza w nasze życie.
Gdy Piotr Wacławik po 5-letnim pobycie w Stanach Zjednoczonych wrócił do kraju, ostatnią rzeczą, jakiej by się spodziewał, było wezwanie do stawienia się na policję. Jeszcze bardziej zdziwił go powód stawiennictwa. Chodziło o wydane przez jego Oficynę Wydawniczą „Vocatio” dwie książki: „Jak trenować dziecko” autorstwa M.D. Pearl oraz „Mądra miłość” B.N. Chase. Obie zostały wydane dość dawno. Nie były oszałamiającym sukcesem wydawniczym i wydawało się, że poza tym, iż kiepsko się sprzedawały, nie będzie z nimi większych kłopotów. Pan Wacławik mylił się jednak okrutnie, rozwydrzony długim pobytem w Stanach Zjednoczonych, gdzie – jak widać – niewłaściwie rozumie się zasadę wolności słowa. U nas jest inaczej, dzięki obywatelskiej aktywności wolontariuszy ideowego frontu walki o poprawność polityczną.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.