Reklama

Upadłość nie pomoże, zapłacić trzeba

Rząd przyjął ustawę, która ma zabezpieczyć interesy podwykonawców pracujących przy kontraktach na roboty budowlane realizowane w ramach udzielanych przez GDDKiA zamówień publicznych. Chodzi szczególnie o firmy, które nie otrzymały zapłaty za swoją pracę.

Reklama

Projekt ustawy w sprawie spłaty niezaspokojonych należności przedsiębiorców za niektóre prace, wynikających z realizacji udzielonych zamówień publicznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw, przygotował resort transportu.

Jak poinformowało w środę Centrum Informacyjne Rządu, nowe regulacje mają objąć wszczęte przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) postępowania o udzielenie zamówienia publicznego oraz już udzielone zamówienia publiczne na roboty budowlane. Ustawa ma dotyczyć m.in. umów na roboty budowlane, dostawy materiałów i usługi.

Zmiana przepisów ma rozwiązać problemy podwykonawców firm budujących w Polsce autostrady, którzy wielokrotnie i bezskutecznie domagali się od wykonawców zapłaty za wykonane prace. Największy problem mają te firmy, których wykonawca nie zgłosił do GDDKiA - często nie są one w stanie udowodnić Dyrekcji, że wykonały dane prace, a od wykonawcy nie mogą odzyskać pieniędzy, bo firma na przykład zbankrutowała. Tak jest np. w przypadku DSS, który budował jeden z odcinków A2 między Strykowem a Konotopą.

"Nowe regulacje zapewnią podwykonawcom, których prace zostały wykonane i odebrane, możliwość uzyskania należności nawet wtedy, gdy wykonawca zostanie postawiony w stan upadłości. Ustanowiono wyłączenie z masy upadłości zabezpieczenia należytego wykonania umowy, jeżeli zostało wniesione w pieniądzu, tak aby można je było przeznaczyć na uregulowanie zaległych należności wobec podwykonawców" - poinformował w komunikacie CIR.

Ponadto - według projektowanych przepisów - GDDKiA będzie mogła wypłacić pieniądze podwykonawcom z gwarancji, jakie składają w Dyrekcji wykonawcy. Jak poinformowało CIR, po uchwaleniu ustawy GDDKiA będzie przyjmować zgłoszenia o roszczeniach od poszkodowanych podwykonawców. Jeśli spełnią oni określone warunki, czyli przedstawią np. nieprawomocny sądowy nakaz zapłaty, otrzymają zaliczkę w wysokości 50 proc. należności. Pozostałe 50 proc. otrzymają po uprawomocnieniu się nakazu sądowego, ugody przedsądowej lub zatwierdzeniu przez sędziego-komisarza spisu wierzytelności wykonawcy, który jest w procesie upadłości.

Minister transportu Sławomir Nowak szacuje, że pieniądze dla podwykonawców firm budujących drogi mogą zostać uruchomione w ciągu 2 miesięcy - właśnie tyle czasu - w opinii ministra - potrzeba na uchwalenie ustawy. Poszkodowani podwykonawcy zapowiedzieli, że do czasu zmiany przepisów wstrzymają się z protestami i blokadami dróg.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama