Załoga i pasażerowie samolotu chińskich linii lotniczych udaremnili w piątek porwanie maszyny - podała agencja Xinhua. Sześć osób usiłowało uprowadzić samolot 10 minut po starcie z lotniska w Hotanie, na południu Sinkiangu, zamieszkanego głównie przez Ujgurów
Samolot linii Tianjin leciał do Urumczi, stolicy Regionu Autonomicznego Sinkiang-Ujgur, na północnym zachodzie Chin. W czasie próby porwania co najmniej siedem osób zostało rannych, w tym członkowie załogi i pasażerowie.
Po incydencie samolot zawrócił do Hotanu, gdzie sześciu porywaczy zostało zatrzymanych - poinformowały źródła policyjne. "Porywacze to Ujgurzy" - powiedział agencji AFP rzecznik władz Sinkiangu, Hu Hanmin. Na razie nie wiadomo, z jakich pobudek mężczyźni usiłowali dokonać porwania. W tej sprawie trwa śledztwo.
Muzułmańscy Ujgurzy stanowią ponad 40 proc. liczącej 21 mln ludności Sinkiangu. Są jednak większością na południu regionu.
Wielu Ujgurów protestuje przeciwko ingerowaniu władz w ich kulturę i religię. W lipcu 2009 roku doszło do zamieszek między Ujgurami a Chińczykami w Urumczi. Według oficjalnych danych zginęło wtedy co najmniej 197 osób.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.