Przykład Parlamentu Czeskiego, który zdecydował o zwrocie mienia kościelnego i majątku gmin żydowskich, może dodać odwagi naszemu rządowi – uważa bp Wojciech Polak.
Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski skomentował informację, że państwo czeskie zwróci Kościołom i gminom żydowskim zagrabiony i znacjonalizowany majątek, oceniany na 3 mld euro oraz wypłaci odszkodowania w wysokości 2,5 mld euro.
„Ta wiadomość pokazuje, że dobra wola tych, którzy decydują o istotnych sprawach danego narodu, pozwala im dostrzec i docenić społeczną rolę Kościoła i związków wyznaniowych” – powiedział w rozmowie z KAI bp Polak, przypominając, że w Czechach wierzący nie są większością.
„Ta decyzja to nie tylko chęć zadośćuczynienia za zagrabione w czasach komunistycznych dobra, ale wyraz zrozumienia współczesnej roli Kościoła – zwrócił uwagę biskup. – Patrzę na tę czeską decyzję z nadzieją, że doda ona odwagi stronie rządowej w naszym kraju, która z większym zrozumieniem mogłaby odnieść się do prowadzonych z Kościołem rozmów. Nie chodzi przecież o uprzywilejowanie jakiejś grupy wydzielonej ze społeczeństwa, ale o dostrzeżenie, że Kościół i związki wyznaniowe pracują dla duchowego i społecznego dobra narodu. To nie tylko kwestia sprawiedliwości dziejowej, rekompensaty, która się słusznie należy, ale także kwestia uregulowania kwestii wspomagania dzieł społecznie użytecznych prowadzonych przez Kościół i związki wyznaniowe".
Bp Polak zwraca uwagę, że przykład czeski to także przypomnienie potrzeby restytucji. Nie tylko w przypadku Kościoła, ale również poszczególnych osób.
Sekretarz KEP podkreśla również, że Kościół deklaruje swoje zrozumienie i ustępstwa ze względu na kryzys gospodarczy i deficyt budżetowy. Jednak hierarchowie chcą, by rozwiązania, uwzględniające bieżącą sytuację, jednocześnie były opracowane z myślą o przyszłych relacjach państwo-Kościół. – Warto też przypomnieć, że Kościół już 5 lat temu wskazywał na konieczność zreformowania i przekształcenia Funduszu Kościelnego, by nie był on zależny od bieżącej woli danego rządu – dodał bp Polak.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.