Konsorcjum firm: Saipem, Techint, PBG, które jest generalnym wykonawcą terminalu gazu skroplonego w Świnoujściu, odstąpiło od umowy z Hydrobudową na wykonanie dwu zbiorników żelbetowych i na budowę infrastruktury towarzyszącej - podała Hydrobudowa Polska.
Konsorcjum wezwało spółkę do natychmiastowego zaprzestania wszelkich robót, z wyjątkiem prac zabezpieczających roboty w toku.
Umowy zostały wypowiedziane w związku z niepodjęciem przez Hydrobudowę odpowiednich działań naprawczych, do których konsorcjum wzywało spółkę.
"Skutkiem wynikającym z odstąpienia od umów będzie rozpoznanie przez spółkę mniejszych od zakładanych przychodów z tych umów. Dotychczasowe zaawansowanie finansowe umowy na wykonanie dwóch zbiorników żelbetowych, którego kwota kontraktowa opiewała na 57,15 mln zł netto, wynosiło około 75 proc. Zaawansowanie umowy na budowę infrastruktury towarzyszącej (53,76 mln zł netto) wynosiło ok. 7 proc." - napisano w komunikacie.
Terminal buduje spółka Polskie LNG, którą powołano w 2007 r. do stworzenia instalacji do odbioru skroplonego gazu ziemnego, dostarczanego drogą morską do kraju. W pierwszym etapie działania terminalu ma on odbierać 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. W kolejnym - możliwe ma być zwiększenie odbioru do 7,5 mld m sześc., co stanowi około 50 proc. obecnego rocznego zapotrzebowania na gaz w Polsce.
Oprócz spółki Polskie LNG, która odpowiada za budowę lądowej części terminalu, w realizację inwestycji zaangażowane są również: Urząd Morski w Szczecinie, Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście oraz Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System.
Terminal LNG w Świnoujściu buduje konsorcjum, w którego skład wchodzi znajdująca się w upadłości układowej spółka PBG i zagraniczne firmy - Saipem i Techint.
Planowany termin ukończenia terminalu to koniec czerwca 2014 r.
W kilku jednocześnie przeprowadzonych atakach na północy kraju.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.