Ratownicy TOPR przetransportowali do zakopiańskiego szpitala 24-letniego taternika, który, wspinając się w rejonie żlebu Drege'a w masywie Granatów w Tatrach, odpadł od skalnej ściany i spadł 30 metrów.
Jak poinformował PAP w piątek ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, w wyniku upadku 24-latek stracił przytomność i doznał obrażeń głowy i rąk. Po reanimacji odzyskał przytomność, ale jest w stanie ciężkim.
Poszkodowany w masywie Granatów wspinał się ze swoim rówieśnikiem, którego ratownik TOPR odprowadził do najbliższego schroniska górskiego.
Skrajny Granat (2225 m n.p.m.) - najniższy z trzech wierzchołków masywu Granatów w bocznym łańcuchu Tatr Wysokich, położony na trasie Orlej Perci. Żleb Drege'a to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w Tatrach. W tym miejscu zginęło wielu taterników i turystów idących Orlą Percią. Nazwa tego żlebu pochodzi od nazwiska pierwszej śmiertelnej ofiary tego miejsca. Jan Drege zginął w żlebie 101 lat temu.
Msze i uroczystości zaplanowano w wielu miejscowościach w całym kraju.
"Słyszeliśmy kilka eksplozji, dwie z nich były bardzo blisko."
Co sprawia, że pokonują tysiące kilometrów, żeby być na katolickim festiwalu w środku lasu?
Został nim ks. Mariusz Dmyterko - dotychczasowy proboszcz parafii w Białym Borze.
Dotychczas załoga wykonała już niemal 230 okrążeń wokół Ziemi