Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił we wtorek wszystkie zarzuty skierowane przeciwko Polsce przez matkę, której córka zmarła w 2004 r. na skutek wstrząsu septycznego. Kobieta była w ciąży, cierpiała na wrzodziejące zapalenie jelita grubego.
W skardze do Europejskiego Trybunału matka zmarłej zarzuciła lekarzom kilku polskich szpitali przede wszystkim to, że nie zapewnili jej córce właściwego leczenia, a potem nie przeprowadzili skutecznego dochodzenia, które pozwoliłoby ustalić odpowiedzialność za śmierć chorej. W tym zakresie skarżąca powołała się na artykuł 8. europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, gwarantujący prawo do życia.
Kobieta zarzuciła też szpitalom brak szybkiego dostępu do dokumentacji medycznej córki oraz to, że lekarze nie zapewnili jej i jej córce wiarygodnych informacji o stanie zdrowia chorej oraz o innych możliwościach leczenia, zważywszy szczególnie to, że chora była w ciąży. Tym samym - jej zdaniem - naruszony został art. 8. europejskiej konwencji, zapewniający prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.
W skardze do ETPC kobieta postawiła też polskim lekarzom zarzut dyskryminacji - skarżyła się, że ze względu na ciążę jej córka była dyskryminowana, bo odmówiono jej właściwego leczenia. Skargę kobiety poparły trzy organizacje: The International Reproductive and Sexual Health Law Programme, Amnesty International i Global Doctors for Choice.
We wtorek, po szczegółowym przeanalizowaniu sprawy, Trybunał uznał wszystkie zarzuty za bezzasadne. Stwierdził, że skarżąca nie udowodniła swojej tezy, że jej córka była dyskryminowana. W szczególności nie przedstawiła przekonujących dowodów, które wskazywałyby, że celowo, ze względu na ciążę, odmówiono jej właściwej opieki medycznej.
Sam Trybunał, rozpatrując sprawę, również nie znalazł dowodów na to, że córce skarżącej odmówiono badań lekarskich (pełnej endoskopii), tłumacząc to klauzulą sumienia (zgodnie z którą lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem).
Według ETPC matka zmarłej nie wykazała też, że nie miała dostępu do dokumentacji medycznej córki. Wręcz przeciwnie, mogła sprawdzić tę dokumentację w ramach toczącego się postępowania karnego - zauważył Trybunał. ETPC zwrócił uwagę na to, że w sprawie odmowy dostępu do dokumentacji medycznej, skarżąca mogła bronić swoich spraw na drodze cywilnej, a jednak nie złożyła apelacji od wyroku sądu I instancji.
Wydając wyrok ETPC wziął również pod uwagę to, że w rok po śmierci córki skarżącej zostały przeprowadzone dwa postępowania dyscyplinarne: w Poznaniu i w Łodzi, które stwierdziły, że nie było dowodów błędów lekarskich. Również śledztwo prokuratury, mimo że trwające przez ponad dwa lata, nie wykazało błędów w sztuce lekarskiej - zauważył Trybunał.
Wyrok ETPC nie jest ostateczny (sygn. 46132/08). Każdej ze stron przysługuje odwołanie do Wielkiej Izby Trybunału.
Przeczytaj też komentarz: Klapa federy
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.