Polska wygrała z Macedonią 4:1

Polska wygrała z Macedonią 4:1 w towarzyskim meczu piłkarskim, który odbył się w tureckim Kundu koło Antalyi. Skład biało-czerwonych złożony był z zawodników występujących w rodzimej ekstraklasie.

Polska - Macedonia 4:1 (2:0)

Bramki: dla Polski - Arkadiusz Milik (11), Szymon Pawłowski (23), Artur Jędrzejczyk (64-głową), Waldemar Sobota (79); dla Macedonii - Dejan Blazevski (87).

Żółte kartki: Daniel Łukasik, Artur Jędrzejczyk. Sędzia: Huseyin Gocek (Turcja).

Polska: Łukasz Skorupski - Łukasz Broź, Tomasz Jodłowiec, Artur Jędrzejczyk (84-Adam Danch), Jakub Rzeźniczak (46-Bartosz Rymaniak) - Paweł Wszołek (46-Waldemar Sobota), Daniel Łukasik (46-Dominik Furman), Przemysław Kaźmierczak, Szymon Pawłowski (75-Arkadiusz Piech), Jakub Kosecki (59-Tomasz Kupisz) - Arkadiusz Milik.

Macedonia: Kristijan Naumovski - Vladica Brdarovski (84-Tome Kitanovski), Sedat Berisha, Daniel Mojsov, Mite Cikarski - Dejan Blazevski, Ostoja Stjepanovic, Riste Markoski (61-Predrag Randzelovic), Nderim Nexhipi (75-Marko Simonovski) - Dragan Georgiev (61-Ivan Mitrov) - Jovan Kostovski (62-Muzafer Ejupi).

Piątkowe spotkanie w Turcji było rozgrywane poza oficjalnym terminem FIFA, dlatego trener Fornalik powołał tylko piłkarzy z polskiej ekstraklasy (skład rywali również opierał się głównie na zawodnikach z krajowej ligi). W podstawowym składzie wybiegło aż czterech debiutantów - bramkarz Łukasz Skorupski oraz Łukasz Broź, Daniel Łukasik i Jakub Kosecki, a w drugiej połowie - Bartosz Rymaniak i Dominik Furman.

Do historii polskiego futbolu przejdzie zwłaszcza obecność w składzie Koseckiego. Przed laty w reprezentacji występował jego ojciec - Roman. To dziewiąty taki rodzinny duet w historii biało-czerwonych.

W piątek gole zdobywali jednak inni piłkarze. W 11. minucie sędzia - ku zdumieniu Macedończyków - uznał, że w polu karnym był faulowany Tomasz Jodłowiec. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podbiegł Szymon Pawłowski. Jego strzał bramkarz Kristijan Naumovski obronił, ale był bezradny przy dobitce Arkadiusza Milika.

Napastnik Górnika Zabrze zdobył pierwszego gola w reprezentacji, a w 23. minucie jego wyczyn skopiował Pawłowski (również pierwsze trafienie), który trafił do bramki z bliska po dośrodkowaniu Brozia.

W tej części gry biało-czerwoni posiadali zdecydowaną przewagę, Macedończycy nie potrafili konstruować składnych akcji. Po przerwie wciąż mieli z tym problemy, natomiast podopieczni Fornalika strzelali kolejne gole. W 64. minucie - w akcji z udziałem dwóch legionistów - Artur Jędrzejczyk trafił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Furmana. Trzynaście minut później prowadzenie podwyższył wprowadzony po przerwie Waldemar Sobota (asysta innego rezerwowego, Tomasza Kupisza).

Polski golkiper miał trochę pracy dopiero w końcówce spotkania. Obronił kilka strzałów rywali (m.in. w 83. minucie, gdy Macedończycy trzykrotnie uderzali na jego bramkę), ale w 87. minucie dał się pokonać po płaskim strzale przy słupku Dejana Blazevskiego. (PAP)

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
9°C Piątek
rano
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
wiecej »