Władze Chin rozbiły dziewięć gangów porywaczy dzieci i na terenie całego kraju aresztowały 355 osób, podejrzanych o handel żywym towarem - podała we wtorek chińska agencja informacyjna Xinhua. Z rąk przestępców uratowano też 89 dzieci.
Ministerstwo bezpieczeństwa publicznego w Pekinie poinformowało, że po otrzymaniu doniesień o porwaniach dzieci w położonych na południu kraju prowincjach Fujian i Yunnan przeprowadzono w grudniu wielką, obejmującą dziewięć regionów operację.
Według władz działalność gangów dotycząca porwań, handlu i przemytu dzieci dotyczyła większego obszaru Chin, a dzieci porwane w jednej prowincji, przewożone były do innej.
Agencja Xinhua twierdzi, że w jednym przypadku miesięczny chłopiec z Yunnan został sprzedany rodzinie z Fujian za 62 800 juanów, czyli równowartość 10 tys. dolarów. Cena dziecka w niektórych przypadkach mogła sięgnąć nawet 90 tys. juanów.
Pomimo ostrych kar, w tym kary śmierci, handel dziećmi stanowi w Chinach częsty proceder. Dla trudniących się tym gangów jest bardzo zyskowny, ponadto bardzo duży jest popyt na dzieci, z jednej strony napędzany przez tradycję - zapotrzebowanie chłopców, a z drugiej, restrykcyjną politykę państwa, pozwalającą na posiadanie tylko jednego dziecka.
W 2011 roku policja w Chinach uratowała 8 660 porwanych dzieci.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.