Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego ostrzega przed uznaniem przez Konstantynopol niezależnych Kościołów prawosławnych na Ukrainie
Synod Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego w oświadczeniu opublikowanym 13 lipca wyraził ostrzeżenie pod adresem ekumenicznego patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I, wobec możliwości uznania przezeń niezależnych od Moskwy Kościołów prawosławnych na Ukrainie. Chodzi tu o Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, kierowany przez patriarchę Filareta (Denysenko) oraz Autokefaliczny Ukraiński Kościół Prawosławny. Oświadczenie to zostało wydane z okazji toczących się na Ukrainie rozmów delegacji Patriarchatu Konstantynopolitańskiego z przedstawicielami Patriarchatu Moskiewskiego, a dotyczących uporządkowania rozłamowej sytuacji w prawosławiu w tym kraju.
“Uważamy – czytamy w oświadczeniu – że zarówno konstantynopolitańska jak i rosyjska cerkiew mają wielkie pole do współpracy w dziele dawania świadectwa o prawosławiu na świecie. Jednak, przy całym szacunku dla Jego Świątobliwości Patriarchy Ekumenicznego Bartłomieja I, musimy stwierdzić, że jakakolwiek jednostronna jego ingerencja w życie kościelne na Ukrainie, może jedynie zaostrzyć sytuację, a w żadnym razie nie rozwiąże istniejących tu problemów”. “Destabilizacja wewnętrznej struktury ukraińskiego prawosławia drogą powołania równoległych struktur kościelnych na Ukrainie, zagraża niszczycielskimi konsekwencjami dla religijnego i społecznego życia państwa oraz z pewnością zrodzi liczne konflikty na tle wyznaniowym i etnicznym na Ukrainie” – dodają biskupi Synodu Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
Jako jedyne rozwiązanie hierarchowie prawosławni podlegający Patriarchatowi Moskiewskiemu proponują powrót na łono swego Kościoła członków “grup rozłamowych”, ale z pominięciem ich biskupów. Synod Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej proponuje ponadto wprowadzenie do toczących się rozmów własnych przedstawicieli, ostrzegając zarazem przeciwko zaproszeniu do nich reprezentantów Cerkwi niekanonicznych.
“Rozłam między prawosławnymi na Ukrainie jest rezultatem naruszenia dyscypliny kościelnej – podkreśla Synod – i dlatego nie można rozpatrywać zebrania wiernych, którzy się od nas oddzielili za równoprawnych partnerów dialogu”. Członkowie Synodu oświadczają swą wolę prowadzenia rozmów nawet z przedstawicielami “wspólnot rozłamowych”, ale jedynie pod warunkiem że nie włączy się do nich obłożony anatemą patriarcha Filaret Denysento, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego.
Ukraińscy biskupi podlegający Patriarchatowi Moskiewskiemu stawiają ponadto patriarsze Filaretowi ostry zarzut, że podczas niedawnej wizyty Jana Pawła II zachęcał swych wiernych do udziału w papieskich mszach, co w ich opinii jest zakazane prawem kanonicznym. “Wobec czego okazał się on nie tylko inicjatorem rozłamu, ale wręcz jawnym heretykiem” – stwierdza cytowane oświadczenie Synodu Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.