Od pięciu lat działa we Francji (zał. w 1996 r.) pierwszy w Europie "Uniwersytet Buddyzmu". Jego założycielem jest Fréderic La Combe. Zajęcia, prowadzone przez wyznawców buddyzmu - wykładowców uniwersyteckich z krajów azjatyckich i Francji - odbywają się w Paryżu i Aix-en-Provence na południu Francji. Dostępne są także kursy przez Internet (www.bouddhisme- universite.org), w których - mimo wysokich
Od pięciu lat działa we Francji (zał. w 1996 r.) pierwszy w Europie "Uniwersytet Buddyzmu". Jego założycielem jest Fréderic La Combe. Zajęcia, prowadzone przez wyznawców buddyzmu - wykładowców uniwersyteckich z krajów azjatyckich i Francji - odbywają się w Paryżu i Aix-en-Provence na południu Francji. Dostępne są także kursy przez Internet (www.bouddhisme-universite.org), w których - mimo wysokich kosztów (3 tys. franków) - uczestniczy w tym roku 80 studentów.
Żadna ze stosowanych na tej szczególnej uczelni form nauczania: stacjonarna, seminaryjna, korespondencyjna - nie daje dyplomu uznanego przez instancje uniwersyteckie. Francuska placówka nie jest związana z żadną z "narodowych" szkół buddyjskich i pragnie dawać możliwie neutralny obraz religii. W perspektywie zaś chce odgrywać rolę "ośrodka ekumenicznego dla buddyzmu we Francji", której nie spełnia istniejąca obecnie Unia Buddyzmu Francuskiego, skupiająca ponad 200 stowarzyszeń.
Inicjatywa francuska jest jedyną tego rodzaju na Zachodzie (podobny Instytut Naropa w USA związany jest z buddyzmem tybetańskim). We Francji żyje obecnie (wg agencji watykańskiej Fides) ok. 600 tys. buddystów, w tym 150 tys. Francuzów (na blisko 400 mln wyznawców tej religii na świecie).
Kursy na temat buddyzmu z chrześcijańskiego punktu widzenia prowadzone są na paryskim Uniwersytecie Katolickim i w dominikańskim ośrodku Centre Sevres.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.