W klasztorze Uusi Valamo (Nowy Wałaam) w Finlandii odbyła się intronizacja, czyli uroczyste objęcie rządów przez nowego zwierzchnika Fińskiego Kościoła Prawosławnego abp Leona. Poinformowała o tym Służba Informacyjna Patriarchatu Moskiewskiego 26 bm. Sobór Kościelny wybrał 53-letniego hierarchę na to stanowisko 22 października w związku z ustąpieniem z urzędu ze względu na wiek i stan zdrowia doty
W klasztorze Uusi Valamo (Nowy Wałaam) w Finlandii odbyła się intronizacja, czyli uroczyste objęcie rządów przez nowego zwierzchnika Fińskiego Kościoła Prawosławnego abp Leona. Poinformowała o tym Służba Informacyjna Patriarchatu Moskiewskiego 26 bm. Sobór Kościelny wybrał 53-letniego hierarchę na to stanowisko 22 października w związku z ustąpieniem z urzędu ze względu na wiek i stan zdrowia dotychczasowego zwierzchnika abp Jana.
Intronizacja odbyła się w czasie liturgii w soborze Zbawiciela i Przemienienia Pańskiego na terenie klasztoru Nowego Wałaamu.
W uroczystości wzięły udział delegacje autokefalicznych (niezależnych) i autonomicznych Kościołów prawosławnych z różnych krajów, a także przedstawiciele innych Kościołów i wyznań tego kraju. Przybyli też m.in. prezydent Tarja Hallonen i minister kultury pani Suvi Linden oraz członkowie korpusu dyplomatycznego.
Prawosławie, skupiające ok. 1 proc. ponad 4,5-milionowej ludności Finlandii, dotarło na te ziemie pod koniec X wieku w wyniku działalności misyjnej duchowieństwa z Nowgorodu. Za głównego głosiciela tej wiary na obszarze dzisiejszej Finlandii, przede wszystkim Karelii, może uchodzić ojciec księcia Aleksandra Newskiego, książę nowogrodzki Włodzimierz, który wysłał tam misjonarzy. Później działali tam mnisi z wielu klasztorów na Północy Rosji.
W XVIII w., gdy Karelię opanowali Szwedzi, zaczęto tam wprowadzać luteranizm i prawosławie znaczenie osłabło. Odrodziło się na początku XIX w., gdy na mocy układu pokojowego między Szwecją a Rosją z 1809 r. większa część Finlandii przypadła Cesarstwu Rosyjskiemu. W 1892 r. powstała fińska i wyborska eparchia (diecezja) Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP). W latach 1905-17 kierował nią metropolita Sergiusz, późniejszy patriarcha moskiewski i głowa RKP.
Gdy po I wojnie światowej i upadku władzy carskiej w Rosji Finlandia w 1918 r. odzyskała niepodległość, pojawiła się również sprawa uniezależnienia miejscowego prawosławia od Moskwy, tym bardziej że w samych Sowietach rozpoczęły się wówczas prześladowania Kościoła. W 1919 r. Sobór Kościelny w Sortavala podjął decyzję o autokefalii i poprosił ówczesnego patriarchę moskiewskiego Tichona o udzielenie Kościołowi fińskiemu autonomii, traktując to jako pierwszy krok ku pełnej niezależności. Nie bez oporów Tichon przyznał taki status wówczas już Fińskiemu Kościołowi Prawosławnemu na początku 1921 r.
Wkrótce jednak miejscowe środowiska cerkiewne pod naciskiem władz państwowych zaczęły zabiegać o zerwanie więzów z Kościołem rosyjskim, zwracając się do Patriarchatu Ekumenicznego Konstantynopola z prośbą o przyjęcie pod jego jurysdykcję. 6 czerwca 1923 r. Patriarchat udzielił autonomii Finom, co wywołało ostry sprzeciw Tichona. Niewiele mógł wówczas zrobić, gdyż sam był aresztowany a RKP był bliski całkowitego unicestwienia. Dopiero po II wojnie światowej, gdy Finlandia znalazła się w sferze wpływów sowieckich (choć na innych zasadach niż kraje środkowoeuropejskie) a Karelia, będąca głównym ośrodkiem miejscowego prawosławia, stała się częścią ZSRR, RKP mógł ponownie podjąć "kwestię fińską".
W 1945 r. Finlandię odwiedziła rosyjska delegacja kościelna, która jednak nie była w stanie przywrócić stanu sprzed rewolucji bolszewickiej. Kościół fiński pozostawał wówczas całkowicie w jurysdykcji Konstantynopola. Ostateczne uregulowanie sytuacji nastąpiło 30 kwietnia 1957 r., gdy RKP uznał autonomię Kościoła fińskiego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.