"Koordynacyjne Forum do walki z antysemityzmem" działające przy izraelskim rządzie opublikowało 16 marca br. raport na temat tego zjawiska za rok 2002. Z raportu wynika, że w porównaniu z rokiem 2001 zmniejszyły się przypadki antysemickich postaw i zachowań...
Niestety nie uległ zmianie antysemityzm w najgroźniejszym wydaniu, nazwany przez autorów dokumentu "rutynowym", który wiąże się z terroryzmem. Raport wskazuje na szczególnie groźne formę antysemityzmu wiążącą się z "atmosferą nienawiści" przeciwko Izraelowi i mieszkającym w tym kraju żydom. Wraz z ciągłą, propagandową kampanią antyizraelską, coraz częściej dochodzi do fizycznych ataków na żydów w Europie, Ameryce Północnej, Australii i Oceanii i byłych krajach ZSRR. Dokument z ubolewaniem stwierdza, że antysemicka propaganda istnieje na całym świecie. Według raportu terroryzm ze strony Al Kaidy i islamskiego Dżihadu zagrażają przede wszystkim żydom. Są oni najważniejszym celem ataków obu organizacji. Świadczy o tym m. in. zamach na synagogę w mieście Dscherba, w kwietniu ub.r. Wedle raportu większość brutalnych ataków na żydów dokonywana jest przez "element islamski". W dokumencie wskazuje się na bezpośredni i ścisły związek pomiędzy konfliktem izraelsko-palestyńskim a antyżydowskimi postawami i zachowaniami. W raporcie napisano także o rozprzestrzenianiu się na uniwersytetach i w mediach wielu krajów "wrogiego nastawienia" wobec Izraela i żydów. Zdaniem autorów dokumentu w różnorakiej krytyce polityki Izraela przebijają niejednokrotnie "antysemickie tony". Coraz bardziej antysemicka propaganda w krajach arabskich korzysta z stereotypów wypracowanych w Europie. W ubiegłym roku do najgroźniejszych antysemickich aktów na naszym kontynencie doszło we Francji, Wielkiej Brytanii i Belgii. Również w Niemczech odnotowano "relatywnie dużą" liczbę fizycznych ataków na wyznawców judaizmu oraz profanowania żydowskich cmentarzy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.