Pół godziny po północy do centrum Zielonej Góry dotarła Droga Krzyżowa, która wyruszyła o 22.00 z Zielonogórskiego Amfiteatru. Uczestniczyło w niej około 3 tys. osób, głównie uczestników Festiwalu "Pokój i Dobro".
To nabożeństwo przeprowadzane na ulicach Zielonej Góry należy już do tradycji Ogólnopolskiego Festiwalu "Pokój i Dobro", który od czterech lat odbywa się w tym mieście. Przybywa na nie wiele osób, które nie biorą udziału w innych punktach dni festiwalowych. "Chrystus cierpiał w roku 33, gdy dźwigał krzyż na Górę Kalwarię, ale cierpi i dziś w mieszkańcach Zielonej Góry, gdy widzi bezrobocie, bezdomnych, oszukiwanych przez pracodawców czy zdradzanych współmałżonków. Stąd konieczność pójścia z krzyżem ulicami tego miasta" - wyjaśniał ideę Drogi Krzyżowej jeden z franciszkanów, którzy są organizatorami festiwalu. Niektórzy mieszkańcy mieli wątpliwości czy nabożeństwo pokutne pasuje do atmosfery festiwalowej zabawy w amfiteatrze. O. Jan Grzywna z Przemyśla, który poprowadził tegoroczną Drogę Krzyżową, tłumaczył, że życie ludzkie składa się ze smutków i radości. Dlatego nie ma sprzeczności w udziale najpierw w hucznej zabawie, a później w refleksji i zadumie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.