W związku powtarzającymi się w Słowenii przejawami nietolerancji religijnej, Komisja "Iustitia et Pax" tamtejszego episkopatu wystosowała list protestacyjny.
Biskupi przypomnieli o całej serii wybryków, począwszy od złośliwości ze strony urzędników państwowych aż po profanację miejsc kultu i niszczenie dzieł sztuki religijnej. W większości przypadków przedmiotem tych napaści był Kościół katolicki. Słoweńscy biskupi zwrócili uwagę, że jak dotychczas czynniki oficjalne nie potępiły żadnego z tych czynów, a nawet - co gorsza - protesty środowisk kościelnych często napotykały na szyderczą reakcję mediów. Zdaniem episkopatu podstawową przyczyną postaw nietolerancyjnych jest liczba nierozwiązanych zagadnień w stosunkach państwowo-kościelnych w Słowenii. "Niestety ekipy, które sprawowały władzę w ciągu minionych 10 lat, nie wykazały żadnej woli szybkiego rozwiązania tych problemów. Przeciwnie, decyzje odkładano na później bądź przedstawiano Kościołowi propozycje nie do przyjęcia, w rodzaju zakazu nauczania religii w szkołach" - głosi komunikat episkopatu. Osobną przyczynę nietolerancji religijnej biskupi upatrują w sposobie przedstawiania Kościoła przez środki przekazu. Wielu dziennikarzy, także w mediach publicznych, łączy tu ignorancję z cynizmem i własnymi uprzedzeniami - piszą hierarchowie. Podkreślono, że zdarzają się przypadki łamania zasad dziennikarstwa czy wręcz naruszania obowiązującego prawa. Ulubionym przedmiotem napaści dziennikarskich stał się właśnie Kościół katolicki, a zjawisko to stanowi jawną zachętę do kolejnych aktów nietolerancji religijnej - napisali biskupi. Zaznaczyli przy tym, że co gorsza, powtarzające się incydenty nie zwróciły jak do tej pory uwagi komisarza praw człowieka. Komisja "Iustitia et Pax" episkopatu Słowenii wzywa adresatów listu do położenia kresu tej fali nietolerancji wobec wiary i Kościoła.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.