Przed 40 laty, 4 września 1963 r., zmarł Robert Schuman. Parlament Europejski nadał mu honorowy tytuł "Ojca zjednoczonej Europy". Jeszcze w tym roku ma się zakończyć etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego Schumana.
Jako minister spraw zagranicznych Francji Robert Schuman przedstawił propozycję stworzenia pierwszej wspólnoty europejskiej, późniejszej Wspólnoty Węgla i Stali (tzw. Plan Schumana z 9 maja 1950 roku), uważany za kamień węgielny Unii Europejskiej. W 1951 roku, w niespełna rok po wystąpieniu Schumana, Niemcy, Francja, Włochy i kraje Beneluxu podpisały układ powołujący do życia Wspólnotę Węgla i Stali (Montanunion). Jej kontynuacją była założona w 1957 roku Europejska Wspólnota Gospodarcza (EWG), która następnie przekształciła się we Wspólnotę Europejską, a w 1992 roku w Unię Europejską (UE). Robert Schuman urodził się 29 czerwca 1886 roku w Luksemburgu, w rodzinie pochodzącej z Lotaryngii. Do szkoły uczęszczał w niemieckim wówczas Metzu, po czym studiował prawo w Bonn, Monachium, Berlinie i Strasburgu, gdzie uzyskał tytuł doktora nauk prawnych. Po studiach osiedlił się w Metzu. W czasie pierwszej wojny światowej znalazł się w niemieckim batalionie pracy, do 1918 roku bowiem był obywatelem niemieckim. "Luksemburczyk z urodzenia, wykształcony w Niemczech, rzymski katolik z przekonania i Francuz z serca" - zwykł mawiać o sobie. W latach 1919-1940 był jednym z czołowych parlamentarzystów francuskich. W 1940 roku, jako francuski sekretarz stanu ds. uchodźców, został aresztowany przez gestapo i wywieziony do Niemiec. Gdy udało mu się zbiec, po okresie ukrywania się w klasztorach, przedostał się do wolnej, południowej strefy Francji i przyłączył się do antyniemieckiego ruchu oporu. W IV Republice (1946-1958) Schuman szybko stał się jedną z kluczowych postaci polityki francuskiej. Jako premier (1947-48) i minister spraw zagranicznych (1948-1952), uczestniczył w podejmowaniu najważniejszych decyzji europejskich, niekiedy nawet wbrew swojej partii ludowo-republikańskiej. Jako gorliwy katolik Schuman prawie każdego ranka uczęszczał w Paryżu na Mszę świętą, co powodowało, że przeciwnicy zarzucali mu działanie według wskazówek Watykanu. Szef francuskich socjalistów Guy Mollet szydził np., że "trójka": Schuman - Adenauer - De Gasperi stanowi czołowe gremium politycznych legionów "Vaticformu" - katolickiej przeciwwagi dla komunistycznego "Kominformu", biura koordynującego politykę państw obozu sowieckiego. Skromnej postury, o ostrych rysach twarzy, Schuman nie wzbudzał wielkiego zainteresowania. Skuteczność jego działań jednak była wielka. Pięć lat po wojnie, gdy jeszcze żywo pozostawały w pamięci przeżycia tego straszliwego okresu, myśl o bezpośredniej drodze integracji europejskiej była skazana na niepowodzenie. Schuman posłuchał rady Jeana Monneta i razem postanowili "okrężną drogą" dążyć ku zjednoczonej Europie. Wystąpili więc z ideą Wspólnoty Węgla i Stali, która w początkowym okresie miała wielu przeciwników w Niemczech i we Francji. Gdy w grudniu 1950 roku w Palais Bourbon w Paryżu francuskie Zgromadzenie Narodowe zatwierdziło projekt Mountanunion, Schuman miał łzy szczęścia w oczach. Z wielką też radością przyjął utworzenie Rady Europy, z którą wiązał wielkie nadzieje. W marcu 1958 roku został jednogłośnie wybrany pierwszym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, którą to funkcję piastował do marca 1960 roku, po czym był jego honorowym przewodniczącym. Zmarł 4 września w 1963 roku. "To święty człowiek" - powtarzał zaprzyjaźniony z nim Konrad Adenauer. Robert Schuman był głęboko wierzącym katolikiem. Po wielu dramatach, jakie przeżyła jego rodzina, chciał zostać księdzem. Przyjaciele jednak odradzali mu twierdząc, że "święci XX wieku noszą świeckie ubrania i dlatego świat potrzebuje zaangażowanych świeckich". Był nim jako minister finansów, premier, minister spraw zagranicznych i przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Według Schumana, "wartość Europy to Europa wartości". W bazylice sanktuarium maryjnego w Kevelaer w Niemczech już w 1970 roku upamiętniono Roberta Schumana jako "ojca Europy". Wkrótce po jego śmierci zaczęto gromadzić materiały do procesu beatyfikacyjnego, który na szczeblu diecezjalnym otworzył w 1985 roku biskup Metzu - Pierre Raffin. W czterech tomach zebrano ponad 750 dokumentów związanych z życiem i działalnością wielkiego Europejczyka. "Jego pisma i przemówienia na temat pokoju w Europie i na świecie, na temat duchowo-kulturalnej, politycznej i ekonomicznej budowy Europy i jej wkładu w kształtowanie świata jutra ciągle pozostają aktualne" - podkreśla Hans August Lücker. Jeszcze w tym roku ma się zakończyć w Metzu etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego Roberta Schumana. Postulator procesu ks. Jacques Paragon, przypomina, że dużą wagę do tej sprawy przywiązuje osobiście Jan Paweł II. Papież wielokrotnie wskazywał na postać Schumana jako wzór chrześcijanina zaangażowanego w życie polityczne. Od pewnego czasu prowadzone są też postępowania w sprawie dwóch innych twórców zjednoczonej Europy - kanclerza Niemiec Konrada Adenauera oraz premiera Włoch Alcide de Gasperi.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.