Jako prawdziwa matka ubogich, pochylała się nad osobami doświadczającymi
ubóstwa w różnej postaci. Jej wielkość polega na zdolności dawania bez
obliczania kosztów, dawania "aż do bólu". Jej życie było radykalnym
przeżywaniem i śmiałym głoszeniem Ewangelii - mówił Jan Paweł II o Matce
Teresie. (foto)
Wołanie Jezusa na krzyżu: "Pragnę" (J 19,28), wyrażające głębię Bożej tęsknoty za człowiekiem, przeniknęło duszę Matki Teresy i znalazło w jej sercu żyzną glebę. Zaspokajanie Jezusowego pragnienia miłości i zbawienia dusz w jedności z Maryją, stało się jedynym celem życia Matki Teresy. Ono także stanowiło wewnętrzną moc, popychającą ją do "dążenia z pośpiechem" przez cały świat, aby pracować na rzecz zbawienia i uświęcenia najuboższych z ubogich.
4. "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili"(Mt 25,40). Ten ewangeliczny werset, tak ważny dla zrozumienia służby Matki Teresy ubogim, stał u podstaw jej pełnego wiary przekonania, że dotykając zranionych ciał ludzi ubogich, dotyka ciała Chrystusa. To do samego Jezusa, ukrytego pod udręczoną postacią najuboższych z ubogich, kierowała się Jej posługa. Matka Teresa uwidacznia najgłębszy sens służby - akt miłości wobec głodnych, spragnionych, cudzoziemców, nagich, chorych, więźniów (por. Mt 25, 34-36) odnosi się do samego Jezusa.
Rozpoznając Go, służyła Mu z całkowitym oddaniem, wyrażając subtelność swej oblubieńczej miłości. Tak więc w całkowitym oddaniu się Bogu i bliźniemu, Matka Teresa odnalazła największe spełnienie, żyjąc najszlachetniejszymi wartościami swej kobiecości. Chciała być znakiem "Bożej Miłości, Bożej Obecności, Bożego Współczucia" i przypomnieć w ten sposób o wartości i godności każdego z dzieci Bożych, "stworzonych do kochania i bycia kochanym". W ten sposób Matka Teresa "prowadziła dusze do Boga i Boga ku duszom", zaspokajając pragnienie Chrystusa skierowane zwłaszcza ku ludziom najbardziej potrzebującym, u których postrzeganie Boga zostało zmącone przez cierpienie i ból.
5. "Syn człowieczy przyszedł, aby dać życie na okup za wielu" (Mk 10,45). Matka Teresa dzieliła z Ukrzyżowanym Jego bolesną mękę, w szczególny sposób podczas długich lat "wewnętrznych ciemności". Ta przeszywająca do głębi próba została przyjęta jako szczególny "dar i przywilej".
W godzinach największych ciemności, Matka Teresa, chwytała się wytrwale modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Ta duchowa udręka prowadziła ją do coraz większego utożsamiania się z tymi, którym codziennie służyła, doświadczając cierpienia a czasem wręcz odrzucenia. Powtarzała często, że największym ubóstwem to być niepotrzebnym, nie mieć nikogo, kto się Tobą zaopiekuje.
6. "Daj nam Panie Twoją łaskę, w Tobie pokładamy nadzieję !" Ileż razy tak jak Psalmista, również Matka Teresa, w chwilach wewnętrznego przygnębienia powtarzała Swemu Panu: W Tobie, w Tobie pokładam nadzieję, mój Boże". Oddajmy cześć tej drobnej kobiecie zakochanej w Bogu, tej pokornej zwiastunce Ewangelii i niestrudzonej dobrodziejce ludzkości. Czcimy w Niej jedną z najbardziej znamienitych osobowości naszej epoki. Przymnijmy Jej przesłanie i naśladujmy Jej przykład.
Najświętsza Maryjo Panno, Królowo wszystkich Świętych, pomóż nam być cichymi i pokornymi sercem, tak jak ta mężna zwiastunka miłości. Pomóż służyć z radością i uśmiechem każdej osobie którą spotykamy. Pomóż być misjonarzami Chrystusa, naszego pokoju i naszej nadziei. Amen!