Projekt ustawy o rejestrowanych związkach osób tej samej płci przyjęły 29 lipca Komisje: Polityki Społecznej i Zdrowia oraz Ustawodawstwa i Praworządności Senatu.
Pozwala on homoseksualistom na korzystanie z niektórych praw przysługujących małżonkom. Kościół katolicki jest przeciwny tej ustawie. Gdyby parlament zatwierdził ten projekt, w Urzędach Stanu Cywilnego osoby tej samej płci mogłyby zawierać rejestrowane związki partnerskie, które dawałyby im prawo m.in. do wspólnoty majątkowej, dziedziczenia po partnerze, odprawy pośmiertnej za partnera, zajmowania z nim mieszkania spółdzielczego jako współlokator. Projekt nie przewiduje natomiast możliwości wspólnego opodatkowania. Wprawdzie ustawa nie dopuszcza adopcji dzieci przez związki partnerskie jako takie, ale zarazem nie zakazuje wychowywania dzieci jednego z partnerów. Projekt ustawy złożyła w Senacie 10 grudnia 2003 r. grupa senatorów Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Marią Szyszkowską na czele. Jest ona współautorką tego projektu, wraz ze środowiskami gejów i lesbijek. 10 lutego senatorowie nie zgodzili się z wnioskiem Teresy Liszcz z Prawa i Sprawiedliwości o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Nad projektem, który jest realizacją przedwyborczej obietnicy Sojuszu Lewicy Demokratycznej o instytucjonalizacji związków homoseksualnych, pracowała od lutego senacka podkomisja pod kierownictwem Krystyny Sienkiewicz z Unii Pracy. Kościół katolicki sprzeciwia się rejestrowanym związkom partnerskim. Abp Tadeusz Gocłowski, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, przekazał 23 lutego przedstawicielom rządu stanowisko Episkopatu nt. tej inicjatywy ustawodawczej. Biskupi przestrzegają w nim, że uchwalenie ustawy przyniosłoby "niepowetowane szkody społeczne, w szczególności w sferze wychowania, małżeństwa i rodziny". Dlatego oczekują od strony rządowej "decyzji i działań zmierzających do realizacji konstytucyjnej zasady szczególnej ochrony rodziny i małżeństwa".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.