Wskazówki, jak należy walczyć z Kościołem oraz promować homoseksualistów w przedsiębiorstwach, znalazły się w wewnętrznych materiałach zorganizowanego w Poznaniu "seminarium naukowego" dotyczącego rzekomej "dyskryminacji seksualnej" - alarmuje na pierwszej stronie Nasz Dziennik.
- Udało nam się doprowadzić do pewnego odwrócenia prawa. Teraz osoba dyskryminowana przez pracodawcę z powodu swojej orientacji seksualnej czy płci nie będzie musiała udowadniać, że była szykanowana, ale odwrotnie - to pracodawca będzie musiał udowodnić, że nie dyskryminował pracownika - mówił Śmiszek. Jak ustaliliśmy, przedstawiciel pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn zaprezentował w ten sposób jedną z nowelizacji kodeksu pracy, która zabrania dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Wprowadzenie takiej noweli było zgodne z zaleceniami UE w zakresie tzw. zakazu dyskryminacji w zatrudnianiu. Tak oto prokuratura czy sądy nie będą musiały udowadniać potencjalnemu pracodawcy winy, ale to właśnie pomówiony o dyskryminację homoseksualisty przedsiębiorca będzie musiał udowodniać swoją niewinność! To paradoks, który znamy dobrze z czasów prawodawstwa stalinowskiego. Walka o władzę nad człowiekiem Antykatolickie i antyrodzinne działania środowisk lewicowo-liberalnych komentują Ks. prof. dr hab. Jerzy Bajda, Uniwersytet im. kard. Stefana Wyszyńskiego: Forsowanie homoseksualizmu jest częścią walki z rodziną, która rozpoczęła się już w trakcie rewolucji francuskiej. Bardziej metodycznie i cynicznie kontynuował tę walkę Lenin w trakcie rewolucji bolszewickiej. Od tamtego czasu zmaganie z rodziną jest nieprzerwanie prowadzone na froncie ideologicznym i prawnym, gdyż jest to najbardziej czuły punkt, w którym można zaatakować Pana Boga. To na gruncie rodziny Pan Bóg objawia się i odsłania w sposób najbardziej czuły i osobisty, a zarazem wywyższający człowieka do roli współdziałającego z Jego miłością. Właśnie w tej dziedzinie zostaje On dziś znieważony, wyrzucony poza granice kompetencji moralnej i prawnej, uznany jako niepotrzebny i wrogi. Chce się wyrzucić Pana Boga jako źródło prawa moralnego po to, aby człowiek sam był autorytetem decydującym o miłości, narodzinach i śmierci. To jest walka o przywłaszczenie sobie władzy nad człowiekiem i wydarcie jej Stwórcy, który chce władać nim z miłością. Pojawia się tu nowa siła, która usiłuje przemocą, kłamstwem, podstępem nami zawładnąć. To jest główna przesłanka walki z rodziną, która toczy się od 200 lat i którą obserwujemy obecnie m.in. na gruncie ONZ i w innych organizacjach podszywających się pod hasła demokracji czy humanizmu. Nowymi akcentami tej walki są polityka i bezpośrednia walka z Kościołem. Obserwujemy przypisywanie Kościołowi rzekomych działań przestępczych, obłudy, dwulicowości. Całościowy obraz, który się nam jawi, wskazuje wyraźnie na próby niszczenia Kościoła i powinien zmobilizować on katolików do bardziej świadomej obrony prawdy, obrony człowieka i Chrystusa, będącego Głową Kościoła. To, że katolicy mogą grzeszyć, jest sprawą ludzką, natomiast to, że fakt grzechu po stronie Kościoła traktuje się jako argument przeciwko Kościołowi, jest bluźnierstwem, bo obwinia to samego Chrystusa. Poseł Anna Sobecka (KP Ligi Polskich Rodzin) z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny: Forsowanie homoseksualizmu w życiu publicznym i atak na Kościół to kolejny bardzo niebezpieczny fakt uderzenia w nasze autorytety tylko po to, aby Polacy nie mieli wzorców do naśladowania. Jest to także ośmieszanie Polski, gdyż wszystkim innym chce się udowodnić, że Polacy nie mają wpojonych wartości, którymi się kierują. Jeśli człowiek nie ma autorytetów, to nie ma moralnego kręgosłupa, zasad, które stanowią drogowskaz. Porozmawiaj tym na FORUM
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.