Ponad 1400 osób - mniej więcej tyle samo co przed rokiem - przyjęto na pierwszy rok studiów seminaryjnych w Polsce - poinformował przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych ks. Wacław Depo.
Jego zdaniem nie ma mowy o kryzysie powołań w Polsce. W Zakopanem trwa 40. spotkanie rektorów seminariów duchownych. Do seminariów diecezjalnych przyjęto w tym roku 1092 kandydatów. To o 16 osób więcej niż w roku ubiegłym. - Nie jest to wielka różnica, ale te liczby świadczą, że w Polsce nie ma mowy o kryzysie powołań do kapłaństwa - komentuje ks. Depo. W sumie do kapłaństwa przygotowuje się w polskich seminariach diecezjalnych i zakonnych ponad 7000 kandydatów. Niekwestionowanym "liderem" pozostaje Tarnów, gdzie kształci się 273 kleryków. W seminarium przemyskim jest ich 189, w katowickim - 188, a w warszawskim i krakowskim - po 161. W Radomiu studiuje 154 kleryków, we Wrocławiu 152 i w Siedlcach 146. W seminariach zakonnych największą liczbą powołań cieszą się pallotyni. W ich seminarium w Ołtarzewie studiuje 147 kleryków. W dominikańskim konwencie św. Jacka w Krakowie kształci się 117 kandydatów do kapłaństwa, podobnie jest u oblatów. Stu zakonników przygotowuje się do święceń kapłańskich u franciszkanów konwentualnych w Krakowie. - Cieszymy się tym darem, ale zdajemy sobie sprawę, że jest to "skarb niesiony w naczyniach glinianych". Rozwój i dojrzewanie tych powołań zależą od ścisłej współpracy wychowawców, formatorów i przełożonych z kandydatami do święceń - podkreśla ks. Depo. Przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych poinformował, że w Polsce istnieją obecnie 43 diecezjalne seminaria duchowne. W tej liczbie mieszczą się nowe seminaria w Świdnicy i Bydgoszczy oraz seminarium duchowne obrządku greckokatolickiego diecezji warszawsko-przemyskiej. Poza tym istnieją także 44 zakonne punkty formacyjne, zarówno studiów filozoficznych, jak i teologicznych, które w niektórych zgromadzeniach funkcjonują osobno. Ks. Depo podkreśla, że w formacji do kapłaństwa szczególny nacisk kładziony jest na rozwój intelektualny, stąd powiązanie seminariów z uniwersytetami czy wydziałami teologicznymi. Równie istotny jest jednak rozwój duchowy seminarzystów. Jednym z najważniejszych problemów ostatnich lat w seminariach duchownych jest pytanie o motywacje młodych kandydatów do święceń. - Czai się tu ogromne niebezpieczeństwo, na które nie wolno nam pozwolić. Dziś młody człowiek ma tendencje do podejmowania decyzji "na próbę" - ostrzega ks. Depo. Jego zdaniem jest to owoc wychowania w kulturze, która nie sprzyja podejmowaniu radykalnych wyzwań. - Młodzi dziś podejmują życie małżeńskie na próbę, wstępują na próbę do seminariów i próbują układać sobie życie na marginesie, na uboczu. Boją się odpowiedzialności na całe życie - obserwuje ks. Depo. Dlatego zadaniem wychowawców towarzyszących klerykom jest uświadomienie im, że jeśli nie zaangażują się całkowicie - przegrają. - Chodzi o to, by pokazywać światu taki styl życia, który byłby niemożliwy, gdyby Bóg nie istniał - tłumaczy kapłan. - To wymaga stanowczych i radykalnych decyzji podejmowanych na co dzień, począwszy od tego, czy pokażę się w sutannie - dodaje. Tegoroczne spotkanie rektorów wyższych seminariów duchownych poświęcone jest formacji formatorów. - Uświadamiamy sobie, że także my, wychowawcy z wieloletnim doświadczeniem, musimy wciąż rozpoczynać na nowo, by odpowiedzialnie prowadzić tych, którym towarzyszymy - podkreśla ks. Depo. To dlatego konferencja rektorów w zakopiańskiej "Księżówce" kończy się rekolekcjami dla rektorów. Prowadzi je ks. prof. Edward Staniek z Krakowa. W 40. spotkaniu rektorów diecezjalnych i zakonnych seminariów duchownych uczestniczy 94 kapłanów. Są wśród nich także przełożeni seminariów z Czech, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.
W ubiegłym roku całkowita produkcja wodoru w Chinach przekroczyła 36 mln ton.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.