On uczył nas modlitwy i radości wypływającej z wiary – mówi argentyński jezuita ks. Angel Rossi.
Pracuje on w Cordobie, gdzie ks. Jorge Bergoglio służył przez lata jako kierownik duchowy i spowiednik.
„To człowiek wielkiej, głębokiej modlitwy, kochający ciszę i prostotę. Człowiek, który nie tylko mówi o ubóstwie, ale żyje nim na co dzień. Jest to także osoba o wielkim sercu, wrażliwa szczególnie na wszelkie formy marginalizacji – podkreśla argentyński jezuita. - Zawsze był blisko odrzuconych i cierpiących. Po cichu, bez hałasu ich wspierał. I to się nie zmieniało, mimo, że zmieniały się jego zadania w Kościele. Myślę, że da nam ten swój charakterystyczny zapał apostolski, ten swój styl bycia pasterzem. Nie ma dla niego takich miejsc, gdzie nie można by głosić Chrystusa i Ewangelii”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.