Na trwającym posiedzeniu Sejmu nie odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie.
Decyzję o skreśleniu tego punktu obrad, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, podjął marszałek Sejmu Józef Oleksy. Dokument wprowadzający m.in. tzw. "aborcję na życzenie" ma zostać przedstawiony Sejmowi po uzyskaniu opinii ekspertów o jego zgodności z Konstytucją. Zdaniem wicemarszałka Sejmu, Kazimierza Michała Ujazdowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, Sojusz Lewicy Demokratycznej prowadzi złą i agresywną grę wprowadzając taki projekt, który jest wymierzony w ludzkie życie. "Zdanie opozycji jest w tej kwestii jednoznaczne. PiS uważa, że projekt ten jest sprzeczny z Konstytucją i z tego właśnie powodu udało nam się wstrzymać postępowanie w Sejmie w sprawie tego dokumentu" - powiedział w rozmowie z KAI. Jego zdaniem, projekt powinien jak najszybciej trafić do komisji ustawodawczej, by ta mogła stwierdzić jego niezgodność z Ustawą Zasadniczą. "Jeśli ta procedura zostanie zastosowana, to agresja SLD nie znajdzie żadnego wyrazu w pracach parlamentu. Ta ustawa narusza podstawowe prawa osoby ludzkiej do życia" - powiedział poseł. Zaproponowany przez grupę posłów lewicy projekt proponuje m.in. swobodę wykonywania aborcji u małoletnich dziewcząt bez informowania rodziców, obowiązkową edukację seksualną od pierwszej klasy szkoły podstawowej oraz finansowanie z budżetu państwa aborcji, środków antykoncepcyjnych i zabiegów sztucznej prokreacji. - Ustawa o świadomym rodzicielstwie ogranicza prawa rodziców do wychowania własnych dzieci - powiedziała KAI Ewa Kowalewska z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Jej zdaniem, należy podjąć szeroką akcję informacyjną, która ukaże, jakie będą skutki zaproponowanej przez grupę posłów ustawy. Nowa ustawa, gdyby weszła w życie, pozbawi wszelkich praw dziecko poczęte, nada kobiecie nieograniczone "prawo" do aborcji do 12 tygodnia życia na każde jej życzenie, a w następnych tygodniach - jeśli zagraża życiu lub jeśli "może pogorszyć stan zdrowia". Kowalewska przypomniała, że zgodnie z definicją WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) zdrowie to dobre samopoczucie, więc ciążę będzie można przerywać pod byle pretekstem. Ustawa ta ograniczyłaby także wolność lekarzy, których traktuje się przedmiotowo, jak rzemieślników, którzy mają świadczyć określone usługi, niezależnie od ich przekonań etycznych. Lekarz nie będzie mógł korzystać z klauzuli sumienia i będzie musiał zapisywać pacjentce środki antykoncepcyjne, w tym wczesnoporonne, także nieletnim. Ustawa nie precyzuje, jakie powinny być procedury postępowania wobec niepełnoletnich pacjentek. To rozwiązanie jest szczególnie niebezpieczne - podkreśliła Kowalewska. Jeżeli dziewczynka zajdzie w ciążę, lekarz będzie miał obowiązek wykonać aborcję i będzie zobowiązany do tego, by nie informować o "zabiegu" rodziców - stwierdziła Kowalewska. Ten zapis, połączony z zapisem, nakazującym wprowadzenie obowiązkowego przedmiotu "Wiedza o seksualności człowieka" już od pierwszej klasy szkoły podstawowej bardzo poważnie ograniczy prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich światopoglądem i przekonaniami religijnymi. - Należy zrobić wszystko, aby poinformować, zwłaszcza rodziców, jakie będą skutki wprowadzenia ustawy o świadomym rodzicielstwie. Należy przeprowadzić szerokie konsultacje społeczne, które pokażą, czy rodzice godzą się na podobne odebranie im fundamentalnych praw, zagwarantowanych przez szereg umów międzynarodowych - stwierdziła członkini Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.