Przyjechali z Syberii, Kazachstanu i dawnych kresów Rzeczypospolitej. Coroczną wizytę pod hasłem „Wielkanoc w Polsce” już po raz 14. zorganizowało Stowarzyszenie Wspólne Korzenie wraz z lubelskim Urzędem Miejskim.
36 osób przejechało tysiące kilometrów. Podróż trwała kilka dni. To ich pierwsza wizyta w naszym kraju, który znają tylko z rodzinnych opowieści. Spędzili święta, korzystając z gościnności lubelskich rodzin.
Gości na placu Zamkowym w Wielką Sobotę powitał tradycyjnie chlebem i solą inicjator wielkanocnych przyjazdów, honorowy prezes Stowarzyszenia Wspólne Korzenie Zbigniew Wojciechowski. – Oni tam są nie z własnej woli, tylko dlatego, że ich dziadowie i ojcowie sprzeciwili się ówczesnej władzy – mówi.
Do Lublina przybyli głównie starsi potomkowie Polaków, których losy rzuciły daleko od kraju rodzinnego. Wśród tegorocznych gości są Polacy z odległych krańców Rosji i Kazachstanu, m.in. z Ułan-Ude, Czity, Omska, Karagandy, Krasnojarska, Nowosybirska, Komsomolska nad Amurem, a także z Białorusi i Ukrainy. Goście ze Wschodu zostaną w Polsce do 8 kwietnia. Po świętach spotkają się z prezydentem Lublina, potem wyjadą na wycieczkę do Krakowa i Częstochowy. Będą także w Warszawie, gdzie m.in. odwiedzą Sejm i Senat. Dotychczas w ramach akcji „Wielkanoc w Polsce” nasz kraj odwiedziło ponad 500 Polaków ze Wschodu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.