Pierwszy polski męczennik komunizmu oraz spowiednik św. Faustyny znaleźli się wśród dziewięciorga Polek i Polaków, w których sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych wypowiedziała się w poniedziałek Stolica Apostolska.
Dekretami Kongregacji ds. Kanonizacyjnych zostały uznane cuda za wstawiennictwem dwóch błogosławionych: abp. Józefa Bilczewskiego i ks. Zygmunta Gorazdowskiego, oraz sługi Bożego ks. Bronisława Markiewicza, męczeństwo sługi Bożego ks. Władysława Findysza, a także heroiczność cnót sług i służbenic Bożych: ks. Ignacego Kłopotowskiego, ks. Michała Sopoćki, matki Marii Kolumby Białeckiej, matki Marii Merkert i siostry Marty Wieckiej. Bł. abp Józef Bilczewski (1860-1923) był od 1900 r. arcybiskupem lwowskim obrządku łacińskiego. Wcześniej wykładał teologię dogmatyczną na Uniwersytecie Jana Kazimierza, którego był też rektorem. W czasie pierwszej wojny światowej, walk o Lwów i wojny polsko-bolszewickiej starał się bronić polskiej racji stanu, zarazem dążąc do pojednania między zwaśnionymi narodami. Wiele uwagi poświęcał ubogim i potrzebującym, okazując wszystkim dobroć serca, życzliwość, pokorę i pobożność, która zjednywała mu licznych przyjaciół. Troszczył się też o sprawy oświaty i wychowania, zwłaszcza religijnego, i o rozwój życia intelektualnego. Bł. ks. Zygmunt Gorazdowski (1845-1920), ksiądz archidiecezji lwowskiej obrządku łacińskiego, dla opieki nad chorymi i cierpiącymi oraz w celu prowadzenia działalności wychowawczej założył "gromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Józefa (józefitek). Zasłynął jako "ojciec ubogich i kapłan bezdomnych", troszczący się o zbawienie dusz wszystkich, których Bóg postawił na jego drodze. W czasie epidemii cholery w Wojniłowie ofiarnie posługiwał chorym, wynosząc nieraz zmarłych na własnych rękach. Ogłosił "Katechizm świętego Kościoła katolickiego dla ludu" oraz "Rady dla młodych dziewcząt i chłopców". Założył Towarzystwo Wzajemnej Pomocy Kapłanów "Bonus Pastor", tanią kuchnię we Lwowie (wraz z Towarzystwem Kuchni Ludowych), Dom Pracy dla bezdomnych oraz Zakład św. Józefa dla nieuleczalnie chorych. Jego jedynym pragnieniem było "być wszystkim dla wszystkich, aby zbawić się mógł każdy". Ogłoszenie dekretu o uznaniu cudów za ich wstawiennictwem otwiera drogę do ich kanonizacji. Sługa Boży ks. Bronisław Markiewicz (1842-1912), apostoł trzeźwości, założyciel zgromadzenia św. Michała Archanioła. Zajął się wychowaniem młodzieży opuszczonej organizując na wzór św. Jana Bosko zakłady wychowawcze wraz z warsztatami do nauki zawodu. Powołał do życia Towarzystwo "Powściągliwość i Praca" i miesięcznik pod tym samym tytułem. Towarzystwo skupiało dziewczęta i chłopców, pragnących poświęcić się Bogu przez życie zakonne i pracę na rzecz potrzebujących dzieci. Ogłoszenie dekretu o uznaniu cudu za jego wstawiennictwem otwiera drogę do jego beatyfikacji. Sługa Boży ks. Władysław Findysz (1907-1964), męczennik komunizmu, proboszcz parafii w Nowym Żmigrodzie na Podkarpaciu. W czasie okupacji niemieckiej starał się nieść pomoc duchową i materialną swoim parafianom, zwłaszcza podczas wysiedlenia i zatrzymania się frontu, który spowodował całkowite zniszczenie Nowego Żmigrodu. Okazywał pomoc miejscowym Żydom i Łemkom. Po wojnie podjął się wielkiego dzieła moralno-religijnej odrodzenia swoich parafian, w czym przeszkadzały mu władze komunistyczne, stosując rozmaite szykany. W 1963 r. ks. Findysz zaapelował do parafian o tzw. "soborowe czyny dobroci", wystosowując listy do poszczególnych rodzin i osób. Wówczas to został aresztowany i skazany na pięć lat więzienia za "zmuszanie do praktyk religijnych". Liczne upokorzenia i cierpienia, których doznał w czasie procesu i w więzieniu mocno nadszarpnęły jego zdrowie. Władza przewidywała bliski koniec jego życia, dlatego go zwolniono. Ks. Findysz powrócił do Nowego Żmigrodu, gdzie zmarł po kilkunastu tygodniach. Ogłoszenie dekretu o uznaniu jego męczeństwa otwiera drogę do jego beatyfikacji.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.