Imponującą liczbę 4,5 tys. paczek świątecznych (łącznie ok. 24 ton!) rozdało w tym roku białostockie Stowarzyszenie "Droga" - podała Gazeta Wyborcza.
Na dzień lub dwa przed Wigilią przyszła do mnie nasza księgowa i mówi: "Ojcze, konto jest już puste!" - opowiada o. Edward Konkol, szef Stowarzyszenia "Droga". - Wszystkie pieniądze, nawet te na utrzymanie naszego domu, wydaliśmy na paczki dla dzieciaków. Liczę jednak, że jakoś sobie poradzimy... Imponującą liczbę 4,5 tys. paczek świątecznych (łącznie ok. 24 ton!) rozdało w tym roku białostockie Stowarzyszenie "Droga". Dary trafiły do potrzebujących dzieci i ich rodzin z całego Podlasia. Były to głównie paczki żywnościowe (a w nich m.in.: cukier, kawa, herbata, szynka, kurczak, słodycze i owoce), ze środkami higienicznymi oraz tzw. poświąteczne (ryż, makaron). Dzieci dostały też maskotki i ubrania. Pieniądze na paczki pochodziły z corocznej akcji charytatywnej "Pierwsza gwiazdka", podczas której sprzedawano ozdoby świąteczne i pocztówki wykonane przez wolontariuszy i rodziny dzieci - podopiecznych Drogi. Wiele osób wpłacało też pieniądze na konto stowarzyszenia lub wrzucało do puszek kwestujących. Dużą pomocą okazała się w tym roku żywność z UE przekazana przez Podlaski Bank Żywności, a także spora ilość środków chemicznych podarowana przez pewnego sponsora z Warszawy. Niektórzy białostoczanie osobiście przynosili pieniądze do siedziby stowarzyszenia. - Starsi ludzie przynosili po 20 zł i widać było, że oszczędzili te pieniądze na chlebie, pewnie jedli kilka kromek mniej dziennie. To szalenie wzruszające - mówi o. Konkol. Część paczek została rozdana już w połowie grudnia, pozostałe dostarczono tuż przed świętami. W ich pakowaniu i rozwożeniu pomagali przyjaciele, zaprzyjaźnione firmy, a nawet... osobisty kierowca prezydenta Tura. - Reakcje dzieci znam z opowieści naszych Mikołajów - opowiada o. Konkol. - Ale wiem, że często były zaszokowane, gdy samochody z prezentami podjeżdżały pod ich domy. Potem z ogromną radością te paczki chwytały! Ojciec Konkol z liczby paczek jest ogromnie zadowolony, ale - jak mówi - już podczas opłatkowego spotkania czuł pewien niepokój i wyrzuty sumienia. Po pierwsze - dlatego że jego współpracownicy i wolontariusze mieli przez akcję mnóstwo pracy, często kosztem zaniedbywania własnych rodzin. A po drugie - czy w przyszłym roku stowarzyszenie będzie mogło potrzebujących podobnie obdarować? Czy nie zawiedzie ich nadziei?
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.