Z entuzjazmem odpowiedziały organizacje charytatywne i Ministerstwo Spraw Zagranicznych Tajwanu na apele o pomoc dla krajów południowoazjatyckich, dotkniętych niedawnym trzęsieniem ziemi i tsunami.
Według miejscowych środków przekazu, taka postawy wielu mieszkańców wyspy wynika z chęci odwdzięczenia się zagranicznym rządom i organizacjom za pomoc, udzieloną im w czasie podobnego kataklizmu, jaki nawiedził ich kraj 21 września 1999 r. Szef dyplomacji tajwańskiej Lu spotkał się 28 grudnia z przedstawicielami miejscowych organizacji pozarządowych, aby omówić formy i rozmiary pomocy dla krajów dotkniętych klęską żywiołową. "Poczuwamy się do odpowiedzialności do działań pomocowych jako mieszkańcy globalnej wioski" - powiedział minister. Dodał, że jego resort zgromadził już ponad 3,3 ton żywności i sprzętu, które 10-osobowy zespół techniczny zabierze 30 bm. do Medao w Indonezji. Zespół ten składa się ze strażaków, wyspecjalizowanych w pracach poszukiwawczych i udzielaniu pierwszej pomocy, oraz pracowników Czerwonego Krzyżu i organizacji World Vision Taiwan (WVT). Zapoznają się oni na miejscu z rozmiarami i rodzajem potrzeb, po czym przekażą swe spostrzeżenia organizacjom w swoim kraju, które rozpoczną regularną akcję pomocy, koordynowaną przez MSZ. Inny zespół specjalistów udał się do Phuket w Tajlandii - najbardziej dotkniętego kataklizmem rejonu tego kraju. Zabrali oni ze sobą 3,5 t niezbędnego sprzętu, jak namioty, śpiwory, produkty żywnościowe, lekarstwa i wysokiej jakości aparaturę do poszukiwania zaginionych. Sekretarz generalny Tajwańskiego Czerwonego Krzyża Hau Lung-pin oświadczył, że jego organizacja przekazała ofiarom trzęsienia ziemi w tym kraju przed 5 laty 1,6 mld nowych dolarów tajwańskich (NTD), czyli blisko 60 mln dolarów amerykańskich. Dodał, że Międzynarodowy Czerwony Krzyż liczy na przekazanie przez Tajwan na pomoc dla ofiar tsunami 2 mld NTD. "Mam nadzieję, że naród tajwański będzie w stanie pokazać swą miłość i złoży wielkoduszny dar, odpłacając tym samym na wielkoduszność wspólnoty międzynarodowej" - powiedział Hau. Szef biura rezerw WVT - Kuo Hsiu-lang oznajmił, że wielu jego rodaków zawarło własne kontakty z jego organizacją, chcąc np. zgłaszając się jako wolontariusze przy dziełach charytatywnych. Również liczne firmy i spółki przekazały tej organizacji różny drobny sprzęt, a niektórzy uczestnicy życia publicznego dali butelki z wodą mineralną. Dotychczas WVT dała 8 mln NTD na pomoc dla Indii i Sri Lanki, wyrażając przy tym nadzieję, że jej środki wzrosną do 40 mln, aby móc pomóc Indiom, Sri Lance i Indonezji.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.