Dni przeżywania śmierci Papieża pokazały, że religia na naszym kontynencie nie umarła i że Europa potrzebuje pasterza - stwierdził w Katowicach niemiecki uczony ks. prof. Lothar Roos.
9 maja pożegnał się on Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego, gdzie przez ostatnie cztery lata wykładał katolicką naukę społeczną. W zorganizowanej z tej okazji sesji naukowej pt. “Nadzieje i klęki Europejczyków jako wyzwanie dla nauki społecznej Kościoła” wzięli udział uczeni z Polski i Niemiec, a także metropolita górnośląski abp Damian Zimoń. Dziękował on niemieckiemu profesorowi za jego pracę, a także za dobry kontakt z pracownikami i studentami katowickiej uczelni. Uznał to za dobry początek współpracy Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego z ośrodkami niemieckimi w zakresie katolickiej nauki społecznej. - Ks. prof. Roos reprezentuje naukę na najwyższym poziomie – stwierdził dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego ks. prof. Wincenty Myszor. Dodał, że m.in. dzięki pracy niemieckiego profesora widać u katowickich naukowców wzrost zainteresowania doktryną społeczną Kościoła. 70-letni ks. prof. Lothar Roos jest specjalistą katolickiej nauki społecznej, był jej wykładowcą na uniwersytetach w Moguncji i w Bonn. Interesuje się m.in. zastosowaniami doktryny społecznej Kościoła w różnych kulturach, także w Afryce i w Azji. Jednak podczas pożegnalnej sesji w Katowicach mówił o Europie. Jego zdaniem, nasz kontynent znajduje się na rozdrożu i widać to może bardziej niż z kiedykolwiek. – Dni przeżywania śmierci Papieża pokazały, że religia na naszym kontynencie nie umarła i że Europa potrzebuje pasterza – stwierdził ks. prof. Roos. Dodał, że być może świat przyjmie naukę Papieża dopiero po Jego śmierci. – Przez nią orędzie papieskie stało się bardziej wyraziste – zauważył niemiecki uczony.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.