W opublikowanym w sobotę wywiadzie prasowym prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kardynał Jose Saraiva Martins wyraził nadzieję, że proces beatyfikacyjny Jana Pawła II będzie trwał krótko i że niebawem zostanie ogłoszony błogosławionym - informuje Polska Agencja Prasowa.
W wywiadzie dla sobotniego wydania dziennika "La Repubblica" portugalski hierarcha porównał polskiego papieża do Abrahama i świętego Pawła. Kardynał Martin powiedział, że trudno przewidzieć, kiedy zakończy się proces beatyfikacyjny. "Pragnę, by wszystko przebiegło sprawnie i by jak najszybciej można było wynieść Jana Pawła II na ołtarze" - dodał. Zapytany o to, czy inicjatywa tak szybkiego rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ma swój początek w uroczystościach pogrzebowych, gdy wierni wznosili okrzyki "Natychmiast święty!", prefekt odparł: "Vox populi, vox Dei. Kiedy lud uważa osobę za świętą, jest tak naprawdę". Na pytanie watykanisty Marco Politiego, czy prośby o uznanie świętości Jana Pawła II mają związek z jego męczeństwem w ostatnich chwilach życia, kardynał Saraiva Martins powiedział: "Papież uczynił z cierpienia narzędzie ewangelizacji. W świecie bombardowanym przez słowa przekonywał, że cierpienie nie jest absurdalne czy niepotrzebne, lecz cenne dla życia". "Był jak Abraham człowiekiem gotowym poświęcić wszystko, by podążać za Bogiem i robić rzeczy trudne z ludzkiego punktu widzenia. Jak święty Paweł, który mówi, że sprawiedliwy żyje wiarą" - dodał kardynał. Poinformował, że do Watykanu napłynęło bardzo dużo świadectw w sprawie łask, otrzymanych za wstawiennictwem Jana Pawła II. "Jednakże w procesie beatyfikacyjnym liczą się tylko cuda, dokonane po śmierci" - przypomniał. Wyjaśnił, że obecnie wszystko jest w rękach wikariatu diecezji rzymskiej, który rozpocznie niezbędne procedury i mianuje postulatora. Następnie rozpocznie się gromadzenie dokumentów, a potem zostaną przesłuchani świadkowie heroiczności cnót Jana Pawła II.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.