Abp Dziwisz często mówił dziennikarzom "Pamiętajcie, że mnie nie ma". Zawsze
był w cieniu. Co o nim wiadomo?
Przemówienie Doktora honoris causa
J. E. Ks. Biskupa, Proprefekta Domu Papieskiego
Ks. Dr. Stanisława Dziwisza
Magnificencjo,
Drogi Księże Rektorze,
Dostojni goście
Dzisiejsze spotkanie odbywa się w szczególnej okoliczności. Dziś bowiem mija dwadzieścia lat od dnia, w którym Boża Opatrzność, przez wstawiennictwo Matki Najświętszej, zachowała Ojca Świętego od śmierci z ręki zamachowca.
Data 13 maja nie może być dla nas obojętna, zwłaszcza dla tego Uniwersytetu, który szczyci się, że wydał spośród swoich profesorów papieża Jana Pawła II.
Ta ceremonia niech będzie zatem okazją do przeżycia na nowo tego wydarzenia, którego byliśmy świadkami. W jego kontekście wydaje się słuszne wpisanie dzisiejszego spotkania w wymiar "daru i tajemnicy", przed którymi trzeba schylić głowę i uszanować ich głęboką treść. Darem jest życie Ojca Świętego, które trwa i nie przestaje przynosić owoców dla Kościoła i świata, tajemnicą zamach, który mimo dramatu, jaki przyszło nam przeżywać, staramy się dziś widzieć w perspektywie zbawczych planów Bożej Opatrzności.
Prosiłem, aby nie było laudacji. Dziękuję jednak Ks. Prof. Nagyemu za jego słowa, które ujął w formie kommemoracji. Nie będzie też wykładu. Będzie raczej świadectwo - świadectwo człowieka, który zaledwie dotknął tajemnicy, choć może był w niej także - chociaż trudno mi to powiedzieć - narzędziem w planach Bożych, za to z cała pewnością jest naocznym świadkiem tego, jak przez dwadzieścia lat wypełnia się ów dar - dar życia Ojca Świętego.
Pragnę przypomnieć z historii niezbyt odległej, ale ważnej, niektóre fakty związane z datą 13 maja 1981 roku. Zapisał}' się one głęboko w moim sercu i dopiero dziś ośmielam się o nich publicznie mówić. Wiem. że tych wydarzeń nie da się do końca opowiedzieć ani zrozumieć. Sądzę jednak, że warto do nich wrócić pamięcią. Wierzę, że przytoczenie szczegółów tamtego wydarzenia, które nie są ogólnie znane, nie posłuży jedynie zaspokojeniem ciekawości, ale nade wszystko pomoże dostrzec, że zachowanie Ojca Świętego przy życiu było rzeczywiście cudowną laską Bożą, za którą nieustannie winniśmy dziękować.
* * *
Więcej na następnej stronie