Reklama

Co zostało z ideałów Solidarności?

Z ideałów Solidarność pozostało braterstwo, umiejętność demaskowania kłamstwa, poczucie siły narodowej i brak strachu - uważają uczestnicy ankiety KAI.

Reklama

Abp-senior Ignacy Tokarczuk Po Solidarności pozostał brak strachu. System komunistyczny był oparty na strachu, a jest taka zależność, że gdy przestaje się bać jedna strona, zaczyna się bać ta druga. Utworzenie wspólnego frontu sprzeciwu - przy nielegalnym wznoszeniu kościołów i powstaniu ruchu społecznego Solidarność było wspólnym uwolnieniem się od strachu, który dławił społeczeństwo praktycznie bez przerwy od wybuchu wojny. W czasach reżimu komunistycznego Kościół stworzył społeczeństwu praktycznie jedyną przestrzeń wolności, miejsce, w którym czuło się podmiotem. Ludzie czuli się obywatelami jedynie na przestrzeni wywalczonej przez Kościół, tworzyli rozmaite nieformalne stowarzyszenia, komitety, powoływali ruchy - także niezależne związki zawodowe. Ale Kościół nie tylko "służył miejscem", także wskazywał wartości, o które trzeba było walczyć, uczył jak w dojrzały sposób być wolnym. Chrześcijańska koncepcja człowieka stała się inspiracją do ich walki, podstawą, dawała fundament, do którego odwoływali się uczestnicy polskiego Sierpnia. W diecezji przemyskiej walka o prawa obywatelskie splotła się z walką o wolność religijną. Gdy objąłem rządy w diecezji, zdecydowałem, że trzeba zagęścić sieć parafialną, więc zaczęła się nielegalna budowa kościołów i kaplic. Wierni w mojej diecezji skonsolidowali się przy tych budowach. W 80 proc. były nakładane na nich kary pieniężne, w pozostałych przypadkach "prowodyrzy" byli skazywani na więzienia. Ale nikt nie poszedł siedzieć, gdyż solidarność była wielka i na tej fali mogła powstać NSZZ "Solidarność". Ks. Stanisław Sikorski, kapelan radomskiej Solidarności: Niewątpliwie z ideałów Solidarności pozostało bardzo dużo, przede wszystkim odzyskanie poczucia godności, symboli narodowych, naszej dumy. Przecież w tamtym okresie czuliśmy się w Europie jak pariasi. Często o tym nie pamiętamy, a przecież osiągnięciem Solidarności jest wolny rynek czy demokracja. Szkoda, że ludzie, którzy na to zasługują w niewielkim stopniu doświadczają dobrodziejstw tych przemian, ale mam nadzieję, że ci, którzy po na przyjdą będę się nimi cieszyć. Rewolucja ma często to do siebie, że z jej owoców korzystają ludzie najmniej tego godni. Tak było z Solidarnością. Wszystkie ruchy wolnościowe w tamtym czasie, np. KOR, a potem Solidarność, rodziły się w łonie Kościoła. Wtedy tylko Kościół był jedyną przestrzenią wolności. Początkowo nie myśleliśmy o tworzeniu niezależnych związków, raczej chodziło o odzyskanie szeroko pojętej wolności - słowa, zrzeszeń, sumienia.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama