Reklama

Ks. Twardowski "zniknął nam z oczu"

W Warszawie pożegnano zmarłego 18 stycznia w wieku 90 lat ks. Jana Twardowskiego.

Reklama

Mszy pogrzebowej w bazylice św. Krzyża przewodniczył Prymas Polski. W homilii abp Józef Życiński nazwał ks. Twardowskiego współczesnym prorokiem, który niósł przesłanie nadziei. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie ks. Jana Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Po Mszy ciało księdza-poety przewieziono do świątyni Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich, gdzie złożono je w specjalnym sarkofagu w krypcie zasłużonych w dolnym kościele. Na początku liturgii kard. Józef Glemp powiedział: dusza śp. ks. Twardowskiego jak gołąb, jak orzeł, uleciała do Boga. Dodał, że ks. Twardowski umiał dostrzec ducha Bożego i wyrazić to słowem. Premier Kazimierz Marcinkiewicz nazwał ks. Jana przewodnikiem duchowym dla wierzących i niewierzących. Abp Życiński przypomniał w homilii, że w dzień swych 90. urodzin ks. Twardowski wyrażał skryte pragnienia bycia świadkiem Bożego piękna, mówiąc: "ośmielę się powiedzieć, że zawsze chciałem, aby - poza wierszami - zostało po mnie coś kojarzącego się z Kościołem". - Spełnił to pragnienie ukazując nam chrześcijaństwo piękna, prostoty, dziecięcej ufności - stwierdził metropolita lubelski. Jego zdaniem, ksiądz - poeta w swej fascynacji prostotą i pięknem wyrażał miłość do Boga, do człowieka, do Kościoła. - Nigdy nie włączał autorytetu Ewangelii w taktyczne rozgrywki polityków; daleki od niego był świat partyjnych rozgrywek - podkreślił abp Życiński. - Nigdy nie straszył ani spiskiem żydowskim, ani apokaliptyczną wizją przyszłości. Być może w tym właśnie tkwiła jedna z tajemnic jego oddziaływania, że Ewangelię błogosławieństw, kierowaną do bezbronnych i bezsilnych, stawiał nad proste hasła kolejnych utopii politycznych. Abp Życiński zacytował też ostatnie słowa ks. Twardowskiego, które podyktował osobom czuwającym przy nim: "Zamiast śmierci/racz z uśmiechem/przyjąć Panie/ pod Twe stopy/życie moje/jak różaniec". - Nawet w godzinie ostatecznego przejścia towarzyszyła mu więc modlitwa, poezja, ufność - stwierdził arcybiskup. Wskazał też na zdania, wypowiedziane przez ks. Twardowskiego na kilka miesięcy przed śmiercią, które można uznać za jego poetyckie credo: "Brak mi takich wierszy, które mówią, że można spojrzeć na cierpienie, na miłość, na śmierć - właśnie poprzez Ewangelię. I to jest moja stała tęsknota, żeby coś na ten temat pisać". - Realizował tę tęsknotę w swych wierszach i w swoich homiliach - powiedział metropolita lubelski.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama